Trenerzy o meczu Raków – Rozwój


m_smyla_sk_1

– Czas ucieka, trudne chwile przed nami. Wiemy, jak ciężko się goni stawkę… – mówił Mirosław Smyła po porażce w Częstochowie.

Mirosław SMYŁA:
– To są takie momenty, w których w zespole może pojawić się powątpiewanie. Ktoś jednak, kto jest w środku tego wszystkiego, widzi, z czego drużyna powstała, w jak trudnym momencie dla klubu. Pierwszy mecz wygraliśmy, ale miałem świadomość, że nie jesteśmy w dobrej dyspozycji; że zespół dopiero sę tworzy, zgrywa. Od 3-4 kolejek wygląda to coraz lepiej. Dzisiejszy mecz, mimo porażki i stanu punktowego w tabeli, pokazał, że będziemy mieć swoje szanse i będziemy mogli pokusić się o zwycięstwa. Gramy coraz lepiej, młodzi ludzie zaczynają czuć tę drugą ligę, a przecież wielu w niej debiutowało. Dziś natrafiliśmy jednak na bardzo konkretnego przeciwnika. Jakość Rakowa sprawiła, że wynik na tablicy jest wysoki. Czas ucieka, a trudne chwile przed nami. Każdy następny mecz będzie o wszystko. Wiemy, że gdy stawka ucieknie, to potem ciężko się goni.

Marek PAPSZUN:
– Nie było to łatwe spotkanie. Wręcz odwrotnie – trudne, nawet trudniejsze niż sobie zakładaliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że każdy przeciwnik, który z nami rywalizuje, podchodzi bardzo ambitnie, chce wytrącić nam atuty. Podobnie było z Rozwojem. W pierwszej połowie ciężko nam się grało. Druga połowa była już pod nasze dyktando. Rozwój ma swoje problemy, ale tam też są piłkarze. To prawda, że z meczu na mecz grają coraz lepiej.

foto: SK, źródło: TVP 3