– Drugi raz z rzędu nie wyszliśmy na drugą połowę – oceniał Michał Majsner, a Aleksiej Tiereszczenko chwalił: – Dziękuję przeciwnikom za fajne widowisko. „Stalówka” pokonała nas w Boguchwale 4:1 (0:1).
Michał MAJSNER (Rozwój):
– Gratuluję gospodarzom wyniku. O meczu krótko: w pierwszej połowie ustawiamy sobie grę, szybko strzelamy gola, ale drugi raz z rzędu nie wyszliśmy na drugą połowę. Zespół Stali zaczął ją z kolei z jeszcze większym zaangażowaniem, stwarzał sytuacje, strzelał gole. Trzeci i czwarty były już konsekwencją tego, że odkryliśmy się, próbując wyrównać. Daliśmy tlen rywalom w walce o utrzymanie. Szkoda tych punktów, ale w sobotę mamy kolejny mecz. Teraz regeneracja, a w sobotę chcemy dobrze wypaść na tle lidera. Nie lubię oceniać pracy sędziów, ale sytuacja z faulem na Michale Szelidze była kontrowersyjna. To był faul bez piłki (Michał Mistrzyk został ukarany jedynie żółtą kartką – dop. red.). Kostka mu spuchła, staw skokowy jest mocno skręcony. Czekamy na diagnozę, czy to coś poważniejszego.
Aleksiej TIERESZCZENKO (Stal, II trener):
– Dziękuję zawodnikom za determinację i chęć wygrania tego meczu, narzucenia tempa gry. Plan zrealizowaliśmy w 200 procentach. Szkoda, że już w pierwszej połowie nie wykorzystaliśmy trzech wyśmienitych sytuacji. Dziękuję przeciwnikom za fajne widowisko. To był dla kibiców fajny mecz, z wieloma bramkami, sytuacjami. Musimy patrzeć na siebie i zbierać punkty. Mamy w zespole bardzo dobrą atmosferę, dobry klimat. Zawodnicy są odpowiednio przygotowani fizycznie. Czy ci z pierwszego składu, czy rezerwowi, dają z siebie wszystko. Cieszymy się i mamy nadzieję, że kolejne mecze też skończą się tak pozytywnie i bez wątpliwości utrzymamy się w lidze.
foto: Tomasz Błaszczyk
