Drugi trener Rozwoju Katowice, który wskutek rozstania z Tadeuszem Krawcem poprowadził drużynę w meczu z Gryfem, na gorąco po utrzymaniu w drugiej lidze.
– Chciałbym pogratulować drużynie Gryfa utrzymania. Mam nadzieję, że spotkamy się w przyszłym sezonie. To był dla nas bardzo ciężki rok. Dziękuję trenerowi Krawcowi i trenerowi Smyle, którzy w tym ciężkim roku uczestniczyli w budowaniu drużyny od podstaw. Cieszymy się, że skończyło się happy endem. Gratuluję zawodnikom, wszystkim członkom klubu, którzy pomagali w tym trudnym dla nas okresie.
– Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski. Życie nam trochę pomogło, szczęście dopisało. Oby nie było już takiej „nerwówki”, obyśmy nie popełnili tych samych błędów, co teraz.
– Przyjechaliśmy do Wejherowa na wojnę. Nastawialiśmy się na zwycięstwo. Momentami musieliśmy bronić się bardzo głęboko, ale jesteśmy zadowoleni. Czujemy ogromną satysfakcję, że wygraliśmy na tak trudnym terenie.
– Zawodnicy bardzo ciężko pracowali przez 90 minut i przez całą tę rundę. Zaczynaliśmy, będąc na dnie. Jesienią zdobyliśmy na boisku najmniej punktów w drugiej lidze, a mimo wszystko utrzymaliśmy się. Dziękuję, że w tak krótkim czasie potrafili stworzyć drużynę.