Derby z ROW-em na zakończenie sezonu przy Zgody


Rozwój Katowice podejmie ROW 1964 Rybnik w ramach przedostatniej w tym sezonie kolejki rozgrywek drugiej ligi. Za tydzień naszą drużynę czeka wyjazd do Rzeszowa.

Rozwój nie stracił jeszcze szans na utrzymanie w drugiej lidze, ale trudno się czarować. Portal 90minut.pl prawdopodobieństwo naszego spadku ze szczebla centralnego „wycenił” na 99,5%.

Prawdopodobieństwo spadku ROW-u – plasującego się w tabeli „oczko” wyżej i mającego na koncie punkt więcej – jest niewiele mniejsze, bo wynosi 98,6%.

Tak naprawdę, oba śląskie zespoły szansę na utrzymanie pogrzebały w „meczach o życie” rozegranych przed tygodniem. Rybniczanie ulegli przed własną publicznością Olimpii Elbląg, zaś nasza drużyna wróciła na tarczy z Wejherowa, przez co strata do plasujących się nad kreską ekip Gryfa i Olimpii Elbląg na dwie kolejki przed końcem sezonu wynosi 6 punktów. Jedni i drudzy zostali odarci ze złudzeń. Trudno zliczyć, ile derbów rozegraliśmy z ROW-em w ostatniej dekadzie. Mnóstwo. Te bez wątpienia będą jednak najsmutniejsze, bo oba kluby po wielu latach żegnają się ze szczeblem centralnym. ROW awansował nań w 2011 roku, Rozwój zameldował się tu 12 miesięcy później.

– Droga powrotna z Wejherowa ciągnęła się i ciągnęła – powiedział Przemysław Gałecki, środkowy obrońca Rozwoju, na antenie TVP Katowice w programie „Piłkarska Trójka. – Nie było widać końca tej podróży. Była strasznie długa i męcząca. Już dawno nie wracaliśmy do Katowic w tak złych, ponurych nastrojach z jakiegokolwiek meczu. Sytuacja jest dramatyczna. Matematyczne szanse jeszcze są, ale dziś wygląda to źle, bo spadamy z ligi. Mimo wszystko, choć nadzieja już gaśnie, trzeba znaleźć w sobie wiarę i walczyć do końca o jak najwyższe miejsce. Piłka niejedno widziała. Podam przykład Gryfa, który swego czasu dwa razy z rzędu spadał z ligi, po czym okazywało się, że jednak się utrzymywał. Przez wzgląd na sytuacje pozaboiskowe musimy walczyć do samego końca o jak najwyższe miejsce. Teraz czekają nas derby i obie drużyny będą mierzyć w zwycięstwo, które być może pomoże w tym, by utrzymać się poza boiskiem – dodał „Gała”.

Jesienią w Rybniku górą była nasza drużyna, która wygrała w niesamowitych okolicznościach. Przez niemal całą drugą połowę graliśmy w dziesiątkę po czerwonej kartce Seweryna Gancarczyka, ale w końcówce za sprawą bramek Daniela Paszka i Damiana Niedojada sięgnęliśmy po 3 punkty.

W ten weekend przychodzi pora na smutny rewanż. Pożegnajmy szczebel centralny wspólnie. Do zobaczenia przy Zgody 28.

Rozwój Katowice – ROW 1964 Rybnik
33. kolejka II ligi
sobota, 11 maja, godz. 17:00, stadion przy ul. Zgody 28

Sędziuje: Sebastian Załęski (Ostrołęka).

foto: Tomasz Błaszczyk