Komentarze Oliwiera Gasza i Patryka Gembickiego po zwycięstwie Rozwoju z Podlesianką.
Oliwier Gasz (obrońca Rozwoju):
– Jestem stąd, kibicuję Podlesiance już długi czas, ale przede wszystkim chcę pomagać swojej drużynie. Dlatego bardzo cieszę się z tego gola, który dał nam tu prowadzenie. Rundę zacząłem na ławce, ale jest nas sporo, jest konkurencja, trener zawsze ma do dyspozycji kilku zmienników i trzeba walczyć o swoje, o pierwszy skład. Każdy jest tu ważny, cała drużyna. W końcówce był dość duży stres, bo sami sobie narobiliśmy kłopotów. Mieliśmy 3:1, ale nie byliśmy w stanie przytrzymać piłki w przodzie, straciliśmy gola i do końca meczu trzeba było drżeć. Najważniejsze, że zabieramy 3 punkty i myślimy już o następnej kolejce. Czeka nas ciężkie spotkanie z Rakowem, ale powalczymy o swoje.
Patryk Gembicki (napastnik Rozwoju):
– Bramka tym razem nie wpadła, ale udało się wygrać dużo piłek, bardzo ważnych, po których były sytuacje. Trzeba się cieszyć, że odnosimy zwycięstwo na ciężkim terenie. Dla oka nie było to może zbyt dobre jakościowo spotkanie, na tej trawie piłka trochę skakała, ale takie też trzeba przepychać. Fajnie, że to potrafimy, a spójrzmy, jak wielu młodych zawodników w drugiej połowie weszło. Cieszymy się, że coraz lepiej nam się wiedzie na wyjazdach. Teraz wracamy na „Kolejarz”, trzeba się spiąć i powalczyć z liderem.
foto: Kuba Dworczak/slaskisport.tv