Dobiegła końca zwycięska passa naszej drużyny. Po czterech z rzędu zwycięstwach, tym razem wracamy z Koszalina z jednym punktem.
Pierwszą drużyną, która zastopowała nas tej wiosny, okazał się sklasyfikowany obecnie naprzedostatnim miejscu beniaminek z Koszalina, który kilka dni wcześniej przegrał w Radomiu aż 0:5, ale nie zapominajmy, że w tym roku był w stanie pokonać już przed własną publicznością Garbarnię Kraków czy Siarkę Tarnobrzeg.
Punkt przywieziony z województwa zachodniopomorskiego ceńmy więc i podejdźmy do niego z pokorą, ciesząc się, że – po pierwsze – wciąż jesteśmy wiosną niepokonani, a po drugie – znów nie straciliśmy gola. Od momentu rozpoczęcia rundy rewanżowej, czyli jeszcze w listopadzie, rywale posłali piłkę do naszej siatki zaledwie 2-krotnie (0:1 w Puławach i 2:1 w Legionowie). To naprawdę świetne liczby!
Niedzielny mecz nie ułożył nam się o tyle, że za żółte kartki pauzowali Michałowie Szeliga i Płonka, a już w pierwszej połowie urazu doznał Michał Czekaj. Dograł do końca pierwszą połowę, w przerwie zastąpił go Kajetan Kunka, dla którego był to czwarty i zdecydowanie najdłuższy występ w drugiej lidze. 16-latek dał jednak radę, wspomagany przez Seweryna Gancarczyka i Przemysława Gałeckiego. Możemy uśmiechnąć się, że zarówno jeden, jak i drugi, mógłby być… ojcem Kajtka. Dodajmy jeszcze, że debiut w wyjściowym składzie zanotował Rafał Kuliński, wypożyczony tuż przed startem rundy z GKS-u Katowice.
Jak wyliczał nam na gorąco trener Rafał Bosowski, stworzyliśmy kilka – trzy, może cztery – niezłe okazje. Najbliżej szczęścia byliśmy w drugiej połowie, gdy Adam Żak nie dość czysto uderzył piłkę, a ta odbiła się od poprzeczki bramki Gwardii i wyszła w pole. Tym samym, goli w obu konfrontacjach katowicko-koszalińskich się w tym sezonie nie doczekaliśmy.
W tabeli drugiej ligi plasujemy się obecnie na 12. miejscu, z dorobkiem 30 punktów i pięcioma „oczkami” przewagi nad otwierającym strefę spadkową MKS-em Kluczbork. Drużynę z Opolszczyzny podejmiemy przy Zgody dokładnie za tydzień, 22 kwietnia. Wcześniej jednak, bo już w środę, w zaległym meczu 21. kolejki zmierzymy się na wyjeździe z Garbarnią Kraków (17:30).
Protokół meczowy
26. kolejka II ligi
niedziela, 15 kwietnia, godz. 13:00, stadion w Koszalinie im. Stanisława Figasa
Gwardia Koszalin – Rozwój Katowice 0:0
Sędziował Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Widzów 528.
Gwardia Koszalin: Hartleb – Bachleda, Wojciechowski, Baranowski, Maciąg – Setla (59. Kwiatkowski), Przyborowski, Majtyka, Poźniak, Karbowiak (56. Szubert) – Brzeziański.
Trener Tadeusz ŻAKIETA.
Rozwój Katowice: Golik – Paszek, Gałecki, Czekaj (46. Kunka), Gancarczyk, Łączek – Tabiś (70. Mońka), Wróbel, Kuliński (78. Barwiński), Kowalski – Żak (90. Kamiński).
Rezerwowi: Soliński.
Trenerzy Michał MAJSNER i Rafał BOSOWSKI.
Żółte kartki: Majtyka, Poźniak.
foto: Michał Chwieduk