Sobotnim meczem z Victorią Częstochowa przy Asnyka 27 wejdziemy w ostatni miesiąc tej bardzo intensywnej rundy.
I póki co tak bardzo udanej dla Rozwoju, mogącego obecnie pochwalić się serią 10 meczów bez porażki, statusem półfinalisty Pucharu Polski Podokręgu Katowice oraz pozycją wicelidera tabeli IV ligi z identycznym punktowym dorobkiem co Raków II Częstochowa, jak również największą w stawce liczbą zdobytych bramek.
Victoria ostatnimi czasy nam nie leży. 0:2, 0:1, 0:1 – to rezultaty, jakie notowaliśmy w trzech poprzednich konfrontacjach z zespołem spod Jasnej Góry. To najświeższe wspomnienie związane jest z pierwszym tegorocznym meczem na Asnyka, które okazało się złym początkiem miłego roku. Drużyna zrobi wszystko, by w ostatnim miesiącu godnie go zakończyć, a będzie o to o tyle łatwiej, iż z przyjemnością zauważamy, że względem ostatnich tygodni poprawiła się sytuacja kadrowa i trener Rafał Bosowski ma coraz większe pole manewru.
Częstochowianie sklasyfikowani są na 8. miejscu z 23-punktowym dorobkiem (o 6 mniej niż Rozwój). Na wyjazdach ich bilans jest równy i wynosi 2-2-2. W poprzedniej kolejce pokonali u siebie Gwarka Tarnowskie Góry 1:0, wcześniej zremisowali w Ornontowicach czy wygrali derby z rezerwami Rakowa. W środę natomiast Victoria grała finał Pucharu Polski Podokręgu Częstochowa, pokonując Pilicę Koniecpol 3:0 i uzyskując promocję na szczebel wojewódzki.
Za oknem piękna jesień, dlatego zapraszamy na Asnyka. Wstęp jak zwykle wolny. Do zobaczenia!