Trener juniorów młodszych Rozwoju mówi o awansie do CLJ, podsumowuje barażowe potyczki z Chrobrym Głogów i cały sezon.
– To był ciężki mecz. Tak jak się spodziewaliśmy. Trudne spotkanie czekało nas w Głogowie, tak samo było w Katowicach. Zdecydowanie słabiej weszliśmy w mecz. Szybko stracona bramka. Uczulaliśmy chłopaków cały czas, że Chrobry zaatakuje nas od pierwszych minut. Straciliśmy gola ze stałego fragmentu gry, czyli najgroźniejszej strony Chrobrego. To drużyna z rosłymi zawodnikami, którzy napsuli nam sporo krwi w pierwszym spotkaniu. Chwała całemu zespołowi, że potrafili podźwignąć się w trudnym momencie. Klasa Bartka Baranowicza, który ogrywał się już wcześniej na szczeblu centralnym. Pokazał się z rewelacyjnej strony. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na jego zachowanie w sytuacjach, w których potrzebowaliśmy od niego pomocy. Zrobił to czego potrzebowaliśmy. Trzeba pochwalić także Roberta Woźniaka, który udokumentował ciężki dla niego sezon trzema trafieniami. Dziękuję całej drużynie, że po ciężkiej rundzie udało się osiągnąć taki sukces. Większość rundy walczyliśmy o utrzymanie. Troszeczkę szczęścia pomogło, że dostaliśmy się do baraży. W barażach zrobiliśmy swoje i pokazaliśmy klasę.
– Po szybko straconej bramce musieliśmy zareagować z trenerem Bosowskim z ławki. Korekta ustawienia, przesunięcie kilku zawodników, spowodowało, że troszeczkę lepiej zachowywaliśmy się już w odbiorze piłki. W momentach gdy przeciwnik był niezorganizowany odbieraliśmy piłkę i w kontratakach Bartek Baranowicz zachował się klasowo. W dwóch sytuacjach pokazał swoją wartość, a Robert Woźniak postawił kropkę nad „i”, zamykając tym samym już w pierwszej połowie kwestię awansu. W drugiej połowie kontrolowaliśmy przebieg meczu. Mogliśmy jeszcze strzelić dwie, trzy bramki. Wygraliśmy zasłużenie moim zdaniem w tym dwumeczu.
– Dla mnie to było niesamowicie trudne pół roku. Dla zawodników również. Taki awans to pozytywny akcent na następny sezon, gdzie czeka nas jeszcze bardziej wytężona praca. Mamy teraz troszeczkę reorganizację w klubie. Musimy spiąć się wszyscy, by nasi zawodnicy godnie reprezentowali Rozwój w rozgrywkach trzeciej ligi i dwóch Centralnych Ligach Juniorów.
foto: Tomasz Błaszczyk