Kierunek Kamyk – pierwszy wiosenny wyjazd Rozwoju


W sobotę o 11:00 nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe z Unią Rędziny w ramach 17. kolejki rozgrywek I grupy IV ligi śląskiej.

Dla Rozwoju to pierwszy wiosenny i zarazem najdłuższy w całym sezonie wyjazd. Do Kamyka, położonego na północ od Częstochowy, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Unia, mamy z Asnyka ponad 90 kilometrów. Rok temu również tam zaliczyliśmy pierwszy wyjazd poza Katowice (wcześniej rozgrywając jeszcze w roli gości derby miasta z Podlesianką). Finał był szczęśliwy, bo w Wielką Sobotę wygraliśmy 4:1. Pozostałe dwie konfrontacje z zespołem z Rędzin – jesienią 2021 i jesienią 2022 – także rozstrzygaliśmy na naszą korzyść, zwyciężając na „Kolejarzu” 3:0 i 7:1.

Do Kamyka pojedziemy jako drużyna mająca na koncie 6 z rzędu ligowych zwycięstw. Podopieczni trenera Tomasza Wróbla stają przed szansą wyrównania wyniku z jesieni 2011, gdy trzecioligowy wówczas i kroczący po awans Rozwój wygrał 7 kolejnych spotkań – z LZS-em Piotrówka, Skrą Częstochowa, Startem Bogdanowice, Victorią Częstochowa, Odrą Opole, Victorią Chróścice oraz Przyszłością Rogów.

Jakakolwiek zdobycz punktowa pozwoliłaby nam na co najmniej krótką chwilę wskoczyć na fotel lidera tabeli I grupy IV ligi śląskiej. To byłby oczywiście efekt zbiegu okoliczności – i dwóch meczów rozegranych więcej od Podlesianki, która w sobotę o 15:00 zacznie bój w Gliwicach. Obecnie mamy taki sam dorobek punktowy – 34 pkt – ale podczas gdy my otwieraliśmy nowy stadion zwycięstwem 3:1 z Ruchem Radzionków, nasi sąsiedzi, jak większość drużyn, przed tygodniem nie grali z powodu zimowej aury.

W tym gronie była też Unia Rędziny, której mecz z imienniczką z kosztów został przełożony. Do sobotniej konfrontacji z Rozwojem przystąpi jako drużyna, która skończyła rundę jesienną czterema spotkaniami bez wygranej – 1:2 z Dramą, 0:2 w Sosnowcu, 0:0 z Szombierkami, 1:1 w Myszkowie. Ostatni raz pełną pulę zgarnęła 15 października – z nie byle kim, bo Szczakowianką Jaworzno (4:3).

Sam fakt pokonania jaworznian, czyli jednego z faworytów do awansu, pokazuje, że w porównaniu do poprzedniego sezonu rędzinianie zanotowali spory progres. Jako beniaminek skończyli go na 15. spadkowym miejscu z 13 punktami, a degradacji uniknęli przy „zielonym stoliku” wskutek wycofania Unii Książenice. Z tej „dzikiej karty” póki co korzystają. Jesienią już zdobyli więcej punktów niż przez cały zeszły sezon – bo 16, co daje im 12. pozycję w tabeli. W roli gospodarza radzą sobie bardzo przyzwoicie, notując w Kamyku 3 wygrane, 2 remisy i 3 porażki.

Do tego dodajmy fakt, że – po serii karnych w finale z Victorią Częstochowa – Unia sięgnęła też po Puchar Polski częstochowskiego podokręgu. Zimą zaś drużyna trenera Roberta Siudy wygrała 6 z 7 sparingów, 3 z nich kończąc nawet „dwucyfrówką” i wzmacniając się skrzydłowym Dawidem Niedbałą, który przez lata spędzone w Skrze przeszedł z tym klubem drogę z A-klasy aż do pierwszej ligi, gdzie przez ostatnie 1,5 sezonu zaliczył ponad 30 występów. Nadal w kadrze zespołu jest też – choć dochodząc do zdrowia po urazie – Mariusz Przybylski, czyli środkowy pomocnik z bogatym ekstraklasowym doświadczeniem. To wszystko ilustruje, że Rozwój czeka w sobotę niełatwa przeprawa.

Sytuacja kadrowa jest niezła. W tygodniu po problemach zdrowotnych treningi wznowili Szymon Jarek, Olaf Baranowicz i Tomasz Wroza, nikt nie pauzuje za kartki, dlatego listę nieobecnych tworzy – jak od niemal samego początku sezonu – jedynie Patryk Gembicki.

W Kamyku zainaugurujemy serię 3 kolejnych wyjazdów. Potem czekają nas – również w sobotnie przedpołudnia – spotkania z Dramą Zbrosławice oraz Zagłębiem II Sosnowiec.

Wieści z Kamyka będziemy się starali przekazywać na bieżąco za pośrednictwem naszej strony www w tekstowej relacji live.

Unia Rędziny – Rozwój Katowice
17. kolejka I grupy IV ligi śląskiej
sobota, 18 marca, godz. 11:00, Kamyk, ul. Szkolna 3

Sędzia: Krzysztof Postulka (Mikołów).

foto: Grzegorz Matla/slaskisport.tv