Już w piątek o 19:00 w drugiej wiosennej kolejce, pierwszym wyjeździe w 2024 roku i zarazem najdalszym w sezonie Rozwój Katowice zmierzy się na wyjeździe ze Zniczem Kłobuck w meczu inaugurującym nową trybunę tamtejszego obiektu.
Nie ma co ukrywać – rozgrywanie meczów w piątkowy wieczór przy sztucznym oświetleniu to na poziomie IV ligi rzadkość. Odkąd uczestniczymy w tych rozgrywkach, coś takiego zdarzy nam się po raz pierwszy. Co prawda bywały późne letnie popołudnia, podczas których delikatnie odkręcaliśmy nawet jupitery na „Kolejarzu”, ale by odnaleźć ostatni ligowy mecz Rozwoju grany przy światłach, trzeba cofnąć się do czasów drugiej ligi i 24 kwietnia 2019 r., kiedy w Pruszkowie wygraliśmy ze Zniczem 2:0 po bramkach Konrada Andrzejczaka i Sławomira Musiolika. By z kolei odnaleźć mecz rozpoczynający się później niż o 19:00, musimy puścić wehikuł czasu aż o 5,5 roku. 17 listopada 2018 o 19:10 rozbrzmiał pierwszy gwizdek pamiętnego starcia z Widzewem Łódź, zremisowanego 1:1 przy 17-tysięcznej publice (gol Mateusza Września).
Choć prezes klubu z Kłobucka Andrzej Zalski mówi nam, że termin piątkowy został wyznaczony po to, by po prostu szybciej rozegrać mecz i mieć wolny weekend, to nie da się ukryć, że dla Znicza będzie to małe święto. Zagrają na boisku przy nowej trybunie, prezentującej się na zdjęciach biorąc pod uwagę czwartoligowe standardy naprawdę efektownie, po raz pierwszy. Może pomieścić około 400 osób, budowana była rok, w ciągu którego drużyna podejmowała rywali na bocznym boisku trawiastym. To głównie rzecz jasna też jest trawiaste i gospodarze zapewniają nas, że jego stan jest bardzo dobry.
Przy okazji warto zauważyć, że będzie to zatem pierwszy występ Rozwoju na naturalnej trawie w 2024 roku – i szansa na pierwsze punkty. Inauguracja wiosny okazała się dla nas nieudana, przynosząc nam przy Asnyka porażkę 0:1 z Victorią Częstochowa, po której pozostaliśmy na 12. miejscu w tabeli, a więc w strefie spadkowej, ze stratą 1 punktu do dziewiątych Szombierek Bytom. Widać zatem, że nie brakuje nam wiele, aby wyskoczyć nad kreskę. Znicz jest dwa miejsca niżej i 6 punktów za Rozwojem, ale już w tym roku wygrał, pokonując na wyjeździe MKS Myszków 2:1. W piątkowy wieczór będzie chciał sięgnąć po pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w roli gospodarza. W rundzie jesiennej przy Asnyka skończyło się 2:1 po dublecie Patryka Gembickiego (decydujący gol w doliczonym czasie gry). Liczymy, że z tego pierwszego w 2024 roku i zarazem najdalszego w sezonie (ponad 100 km) wyjazdu wrócimy w dobrych nastrojach i w nich przyjdzie nam spędzić weekend.
Znicz Kłobuck – Rozwój Katowice
17. kolejka I grupy IV ligi śląskiej
piątek, 15 marca, godz. 19:00, stadion w Kłobucku, ul. Sportowa
foto: kłobucka.pl