Dwóch podstawowych zawodników Rozwoju Katowice wraca po okresie transferu czasowego wraca do swoich pierwszoligowych klubów: Sandecji Nowy Sącz i GKS Katowice.
W przypadku Kacpra Tabisia, zarówno ten tytuł, jak i lid, jest jednak trochę na wyrost. 18-latek to przecież niemalże piłkarskie „dziecko” Rozwoju. Do naszego klubu trafił w 2013 roku ze Sprintu Katowice i przebył drogę od drużyn juniorskich aż po pierwszy zespół, w międzyczasie będąc też powoływanym do reprezentacji Polski. W drugiej lidze przez dwa ostatnie sezony boczny pomocnik zanotował 45 występów i strzelił 1 gola. Chyba wszyscy kibice będą zgodni, że najlepsza w jego wykonaniu była miniona wiosna. Właśnie wtedy doczekał się pierwszej bramki, gdy po podaniu Tomasza Wróbla przypieczętował naszą wygraną z GKS-em 1962 Jastrzębie. Przez te miesiące Tabiś występował już przy Zgody na zasadzie wypożyczenia. Przez GKS Katowice został wykupiony zimą, podpisując kontrakt do 30 czerwca 2020 roku, ale jeszcze został w Rozwoju, walnie przyczyniając się zarówno do utrzymania w drugiej lidze, jak i triumfu w klasyfikacji Pro Junior System.
Po blisko roku z Rozwojem żegna się z kolei Michał Szeliga. I… chyba nie ma wśród nas kogoś, kto z takiego obrotu spraw byłby zadowolony. Serce do gry, charakter, nieustępliwość, pogoda ducha, a to wszystko poparte umiejętnościami – tym mógł ująć nas „Góral”, który po okresie wypożyczenia wraca do Sandecji Nowy Sącz. W historycznym ekstraklasowym sezonie swojego macierzystego klubu wziąć udział nie było mu dane, teraz powalczy tam o miejsce w kadrze na zmagania o punkty w Nice 1 Lidze. W barwach Rozwoju niespełna 23-letni środkowy obrońca rozegrał 26 meczów i strzelił 2 gole. Oba – bardzo ważne, wiosną, w wygranych (2:1) meczach z Legionovią i MKS-em Kluczbork. Sezon Szeliga niestety zakończył przedwcześnie wskutek kontuzji, jakiej doznał po ostrym faulu jednego z rywali w wyjazdowym spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola.
Kacprowi i Michałowi dziękujemy za godne reprezentowanie naszych barw. Powodzenia!
foto: Tomasz Błaszczyk
