Michu, dziękujemy!


Michał Flak przenosi się z Rozwoju Katowice do trzecioligowego LKS-u Goczałkowice. To kolejny wychowanek naszej Akademii, który będzie występował w wyższej klasie rozgrywkowej.

59 występów, 11 goli, 7 asyst. To bilans Michała Flaka w pierwszej drużynie Rozwoju Katowice, której w ostatnich dwóch sezonach był podstawowym zawodnikiem. W rozgrywkach 2022/23 zagrał w każdym z 30 meczów IV ligi śląskiej, był jednym z tych, którzy w największym stopniu przyczynili się do naszego bezdyskusyjnego zwycięstwa w klasyfikacji Pro Junior System.

Jako lewy obrońca bądź lewy wahadłowy prezentował nie tylko walory defensywne, ale również pod bramką rywala. Był skuteczny, w klasyfikacji kanadyjskiej za poprzedni sezon dorównał mu jedynie Oliwier Kwiatkowski (8 goli i 6 asyst), umiał znaleźć się na „długim” słupku i zwieńczyć akcję. Jesienią ub. roku mógł pochwalić się świetną passą 6 trafień na przestrzeni 7 kolejek. Po przenosinach z Przemszy Siewierz przeszedł cykl szkolenia w naszej Akademii, grał w Centralnej Lidze Juniorów, by w kwietniu 2021 zaliczyć ligowy debiut w pierwszym zespole u trenera Tomasza Wróbla.

Michał Flak z dniem 1 lipca stał się wolnym zawodnikiem i po uregulowaniu formalności ekwiwalentowych przeniósł się do LKS-u Goczałkowice, z którym podpisał dwuletni kontrakt. W nowych rozgrywkach będziemy zatem oglądać „Micha” na boiskach trzeciej ligi.

– Otrzymałem telefon od Łukasza Piszczka, pojechałem na testy do Goczałkowic i zostałem, podpisałem kontrakt. Cieszę się, że z Rozwoju wypłynąłem na głębsze wody. Mam nadzieję, że trzecia liga nie okaże się najwyższą, w której zagram, tylko wyląduję jeszcze wyżej. Głównie dzięki Rozwojowi, w którym wykształciłem się, byłem przez osiem lat. Na razie moja droga tu dobiega końca, choć nie przesądzam, że ostatecznie. Życzę powodzenia klubowi i chłopakom. Na pewno gdy tylko czas pozwoli, będę do was przyjeżdżał, obserwował i trzymał kciuki – mówi Michał Flak.

To kolejny zawodnik, który po reaktywacji pierwszej drużyny Rozwoju zebrał szlify w seniorskiej piłce i zapracował na angaż w wyższej klasie rozgrywkowej, co dowodzi, że obraliśmy słuszny kierunek, rozumiejąc swoją rolę w piłkarskim ekosystemie.

Michu, dzięki za wszystko i powodzenia!