– Mamy dobry, solidny, drugoligowy zespół i będziemy walczyć o punkty w każdym meczu – zapewnił trener Rozwoju Katowice po porażce w Opolu.
– Gratuluję zwycięstwa i zdobycia kolejnych trzech punktów, wspinania się w tabeli.
– Mimo trudnych warunków, grząskiego – ale trzymającego fason! – boiska, zawody stały na niezłym poziomie. My nareszcie gramy piłkę, którą da się już oglądać. Trudny okres mam nadzieję już za nami. Wiem, że miejsce w tabeli trochę przeraża, ale dziś z czystym sumieniem mogę już powiedzieć, że mamy dobry, solidny, drugoligowy zespół i tym zespołem będziemy teraz walczyć o punkty w każdym kolejnym meczu. Będę tych chłopaków bronił i chronił, bo zostawili na boisku serce i grali w piłkę.
– Pierwsza połowa była bojaźliwa w naszym wykonaniu. Czuć było respekt przed rywalem z taką ilością punktów. Bramka była podsumowaniem tej pierwszej połowy. Nie chcę tu polemizować. Była ręka, nie było… Sędzia zagwizdał, był karny.
– W drugiej połowie poszliśmy va banque. Zaczęliśmy grać bardzo otwarcie, przyniosło to efekty w postaci przewagi w polu i sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramki. Niestety, nie udało się ich wykorzystać, a na koniec bramka jeszcze nas dobiła, co jednak nie zamazuje obrazu. Odra jest tam, gdzie powinna być, a my mamy drużynę, która z ostatniego miejsca musi uciekać. Bo na to po prostu zasługuje.
foto: Marta Kołodziejczyk