Mocni u siebie z najlepszymi na wyjeździe, czyli Rozwój kontra Czaniec


Mająca na koncie trzy z rzędu wyjazdowe zwycięstwa i wyżej sklasyfikowana w tabeli drużyna LKS-u Czaniec będzie w środę o 16:00 na „Kolejarzu” rywalem Rozwoju Katowice w ramach 13. kolejki rozgrywek II grupy IV ligi śląskiej.

Nietypowo ułożył się Rozwojowi terminarz w pierwszej połowie października. Zaczęliśmy ten miesiąc domową wygraną z rezerwami GKS-u Tychy 3:1. W ostatni weekend regulaminowo pauzowaliśmy, ale na kolejne emocje związane z walką o punkty nie musieliśmy czekać dwóch tygodni. Jako że już mniej więcej dwa miesiące temu LKS Czaniec poprosił nas o przyspieszenie rozegrania meczu 12. kolejki, na co bez wahania przystaliśmy, musieliśmy przestawić się na rytm 10-dniowy. Tyle dzieli mecze z Tychami i Czańcem i tyle dzielić będzie te z Czańcem oraz wyjazd do Ustronia na starcie z Kuźnią (sobota 24 października). Dwa wolne weekendy powinny zaś pomóc nam podreperować konto w I lidze śląskiej juniorów starszych A1, w której mogą grać nasi czwartoligowcy z rocznika 2002 i młodsi.

Już szósty raz w tym sezonie zagramy na „Kolejarzu”, gdzie zdobyliśmy dotąd 19 bramek i 13 punktów, jedyny remis notując z rezerwami Podbeskidzia, a pokonując rywali z Radziechów, Przyszowic, Bełku oraz Tychów. Tym razem w naszej fortecy zawita jednak nie byle kto. W środę czeka nas starcie jednego z najlepiej spisujących się zespołów w roli gospodarza (więcej punktów od Rozwoju w domowych meczach zdobyła tylko Unia Książenice), a także ekipy spisującej się najlepiej na wyjazdach. Właśnie taką złotą eksportową odznakę należy dziś w naszej grupie IV ligi przypisać drużynie z Czańca. Obecnie ma na koncie 3 z rzędu wyjazdowe wygrane, a łącznie na obcych boiskach wywalczyła 12 „oczek”, zdobywając Pszczynę, Radziechowy, Przyszowice i Bielsko-Białą, a jedyną porażkę ponosząc z Unią Książenice w Bełku (właśnie tam rywali podejmuje lider). Gorzej LKS-owi wiedzie się przed własną publicznością (wygrana, 3 remisy, 3 porażki), pełną pulę zgarnął tylko z Odrą Centrum Wodzisław w 6. kolejce.

Drużyna z Beskidu Andrychowskiego ma na koncie 18 punktów, o 3 więcej niż Rozwój, plasując się na 5. miejscu (my mamy 15 pkt i zajmujemy 10. pozycję, mając jednak rozegrany mecz mniej). Taką jej postawę należy oceniać bardzo pozytywnie. Przed sezonem została odmłodzona, z Czańcem pożegnał się wieloletni zawodnik, a ostatnio grający trener Maciej Żak, kojarzony z tłustymi dla tego klubu latami. Do IV ligi LKS awansował w 2007 roku, a od 2012 do 2016 występował w III lidze śląsko-opolskiej; zjadła go reforma rozgrywek i strefa spadkowa obejmująca pozycje 8-16. Jeszcze przed rokiem rywalizował z Polonią Bytom w barażach o awans, III ligę przegrał gorszymi bramkami (2:2 u siebie i 0:0 na wyjeździe). Dziś ekipę z Czańca prowadzi Szymon Waligóra. Jej najlepszym strzelcem – 6 bramek – jest Ukrainiec Ilya Nazdryn-Platnitski. W miniony weekend LKS przegrał u siebie z Drzewiarzem Jasienica 0:1.

Dla podopiecznych Tomasza Wróbla środowy mecz będzie okazją na doskoczenie do czołowej piątki tabeli, co byłoby kapitalną sprawą, zważywszy, że gramy bardzo młodym składem, opartym wyłącznie na wychowankach, których w dodatku nie oszczędzają w tym sezonie problemy, by wspomnieć przewlekłe urazy Patryka Gembickiego czy Daniela Kaletki. Będzie to pierwszy od ponad 4 lat mecz Rozwoju w roli gospodarza rozegrany przy sztucznym oświetleniu. W marcu 2016 roku przy Bukowej w ramach rozgrywek I ligi pokonaliśmy Stomil Olsztyn 2:1. Oby tym razem było podobnie. Wciąż ucząca się piłkarskiego abecadła młodzież Rozwoju może sprawić trenerowi Wróblowi miły prezent na… Dzień Nauczyciela.

Rozwój Katowice – LKS Czaniec
13. kolejka II grupy IV ligi śląskiej
środa, 14 października, godz. 16:00, MOSiR „Kolejarz”, ul. Alfreda 1

foto: Tomasz Błaszczyk