W sobotę przy Zgody nasza drużyna podejmie Gryfa Wejherowo. – Nie uważamy, byśmy byli najsłabsi w drugiej lidze – mówi Marcin Nowak, wiceprezes Rozwoju, na razie plasującego się na dnie tabeli.
Najmniej punktów (10), najmniej zwycięstw (2), najwięcej straconych goli (29), a ostatnio – dwie dotkliwe porażki z rzędu (1:3 ze Zniczem i 0:4 ze Stalą). W miniony weekend Rozwój spadł na dno tabeli drugiej ligi, a do rywali znad „kreski” – ROW-u 1964 Rybnik czy Pogoni Siedlce – traci po pięć „oczek”. By dystans ten nie zwiększał się, trzeba zacząć punktować. Najlepiej od razu – w najbliższych trzech kolejkach mierzyć się będziemy wyłącznie z przeciwnikami z dolnej połowy tabeli. Gryf, ROW, Resovia… Można albo odrobić choć część tych strat, albo… Ach, nawet nie chcemy kończyć tego zdania.
– Nie jest to widok ani przyjemny, ani… obcy – mówi Marcin Nowak, wiceprezes naszego klubu, pytany o sytuację w tabeli. – Nie robimy jednak z tego problemu. Mamy swoją politykę i będziemy konsekwentnie się jej trzymać – niezależnie od tego, czy jesteśmy na pierwszym, czy ostatnim miejscu. Nie uważamy, byśmy mieli najsłabszy zespół w drugiej lidze. Dawno nie było jednak rundy, w których działyby się wokół nas tak różne dziwne rzeczy. Począwszy od dwóch meczów, które zremisowaliśmy mimo prowadzenia 2:0, przez niespodziewaną chorobę Marcina Kowalskiego, po uraz Tomka Wróbla, czyli naszej kluczowej postaci… Czeka go operacja kolana. Nie wiem, czy zagraliśmy dwa razy w tym samym składzie. Co nas jednak nie zabije, to wzmocni. Mamy przed sobą w tym roku jeszcze kilka meczów i trzeba je maksymalnie wykorzystać. Czas pokaże, co uda się ugrać i w jakim miejscu będziemy – dodaje wiceprezes Nowak.
Listę przymusowych absencji wciąż tworzą m.in. Tomasz Wróbel czy Bartosz Golik, znak zapytania widnieje przy Przemysławie Gałeckim. Po pauzie za (cztery) żółte kartki, do dyspozycji sztabu szkoleniowego będą już z kolei Kamil Łączek i Daniel Paszek, a tym razem za nadmiar „żółtek” nie pokutuje nikt, co z pewnością w tej naszej trudnej sytuacji jest wiadomością pozytywną.
Z przymrużeniem oka można napisać, że… Gryf przyłożył rękę do tego, iż zamykamy dziś tabelę. W poprzedniej kolejce uległ przed własną publicznością Olimpii Elbląg, która tym samym wyprzedziła nas w klasyfikacji. Wejherowianie nie zdołali pójść za ciosem po niespodziewanej wyjazdowej wygranej w Grudziądzu, odniesionej dwa tygodnie temu.
Drużyna z Kaszub dobrze zaczęła sezon. Po czterech kolejkach była niepokonana i miała na koncie 8 punktów. Potem poległa co prawda na Widzewie, by szybko powetować to sobie u siebie z Błękitnymi (2:0). Od tamtej pory, punktowanie przychodzi jej jednak z trudem. Od felernego dla Gryfa wyjazdu do Siedlec (2:7 z Pogonią!), zanotował 1 zwycięstwo, 2 remisy i 6 porażek (w tym również z pierwszoligowym Stomilem Olsztyn w Pucharze Polski). Póki co, w tabeli plasuje się na 12. miejscu z dorobkiem 16 punktów. Na wyjazdach ugrał ich 5. Jako się rzekło, z tarczą zakończył ten ostatni, do Grudziądza, a wcześniej zdołał urwać „oczko” Resovii i Ruchowi Chorzów.
Najlepszymi strzelcami zespołu prowadzonego przez trenera Zbigniewa Szymkowicza są Krzysztof Wicki (4 gole) i Kamil Włodyka (3). W kadrze odnajdujemy też chorzowianina Roberta Chwastka czy Grzegorza Gulczyńskiego, który jesienią 2016 roku był zawodnikiem Rozwoju, ale zdołał zanotować tylko jeden 15-minutowy występ. W Wejherowie gra od początku tego roku kalendarzowego. Tej jesieni zdołał zaliczyć 10 spotkań. Odnotujmy, że za osiem żółtych kartek pauzować będzie jeden z liderów Gryfa, Piotr Kołc. W kadrze Rozwoju wejherowską przeszłość ma Przemysław Mońka (47 występów i 7 goli w latach 2016-17).
To już siódmy sezon, odkąd Rozwój awansował na szczebel centralny – a piąty, kiedy przychodzi nam rywalizować z Gryfem o punkty. W Wejherowie dotąd było 0:1, 1:0, 1:0 i 1:1, zaś przy Zgody – 1:1, 1:2, 3:1 i – jesienią 2017 – 0:3.
Przypomnijmy, że pierwotnie mecz ten miał odbyć się w niedzielę, ale na prośbę rywali strony podjęły decyzję o przyspieszeniu jego rozegrania o jeden dzień. Do zobaczenia przy Zgody!
Rozwój Katowice – Gryf Wejherowo
15. kolejka II ligi
sobota, 20 października, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28
Sędziuje: Dawid Wiśniewski (Olsztyn).
foto: Tomasz Błaszczyk