Odrabianie zaległości w środku matur


W środę o 17:45 Rozwój Katowice rozegra zaległy mecz IV ligi śląskiej z Unią Książenice na boisku w Czerwionce-Leszczynach.

Pierwotnie z Unią Książenice mieliśmy zagrać w drugiej wiosennej kolejce – 20 marca. Kilka dni wcześniej wybuchło zamieszanie związane z zamknięciem przez rząd amatorskiej piłki, co miało rzekomo pomóc w walce z trzecią falą pandemii. Czwartoligowcy zakasali jednak rękawy i niemal w komplecie spełnili warunki rozporządzenia Rady Ministrów w zakresie sportu zawodowego. Niemal, bo w naszej II grupie IV ligi „wyłamała” się jedynie Unia Książenice, prosząc o dodatkowych kilka dni, dlatego do walki o punkty wróciła po tygodniu. A niemal połowa ligi w tamten weekend… i tak nie zagrała z powodu fatalnej aury i złego stanu boisk, dlatego w tę środę odbędzie się aż sześć zaległych spotkań.

Dla Rozwoju to bardzo gorący okres. W środę juniorzy młodsi grają też – w południe – bardzo ważne wyjazdowe spotkanie z Ruchem Chorzów w CLJ U-17, z kolei „seniorzy” z rocznika 2002 w tym tygodniu przystępują do egzaminów maturalnych. W tym gronie są Dawid Ciszewski, Krzysztof Czenczek, Oliwier Gasz i Robert Woźniak. We wtorek pisali język polski, w meczową środę czeka ich matematyka, a w czwartek – język angielski. Chłopaki, życzymy powodzenia!

Czas matur zbiegł się dla Woźniaka i Gasza z powrotem do treningów. Obaj przez ostatnich kilkanaście dni objęci byli kwarantanną, ale w poniedziałek obaj wrócili już do zajęć i zwiększają trenerowi Tomaszowi Wróblowi niewielkie pole manewru przed spotkaniem z Unią, choć do na ich pełnię formy przyjdzie jeszcze poczekać. To pole manewru zawęża z kolei brak naszego etatowego defensywnego pomocnika, który zagrał dotąd we wszystkich ligowych meczach. Szymon Zielonka w sobotę w Czańcu ujrzał czwartą w sezonie żółtą kartkę i czeka go pauza. Wróci na sobotnie domowe starcie z liderującą tabeli Odrą Wodzisław Śląski.

Unia Książenice to inny przedstawiciel ścisłej czołówki tabeli naszej grupy IV ligi. Drużyna spod Rybnika długo jej przewodziła, a obecnie plasuje się na 3. miejscu z dorobkiem 45 punktów. To o 13 mniej od wodzisławian, ale o 5 więcej od Rozwoju, okupującego 6. lokatę. Zimą sporo pisało się o możliwości wycofania klubu z rozgrywek, ale ostatecznie zabezpieczono środki pozwalające dograć sezon. Przed kilkoma dniami z klubem po wielu latach rozstał się trener Marcin Koczy, którego zastąpił 33-letni Paweł Krzysztoporski, w naszym mieście kojarzony z pracą dla Akademii GieKSy. Drużyna, w składzie której nie brakuje wyjadaczy – by wspomnieć o Sławomirze Szarym czy Kamilu Kosteckim – w 7 tegorocznych występach zdobyła 7 „oczek”. Pokonała imienniczkę z Turzy Śląskiej oraz – w majówkę – GKS Radziechowy-Wieprz, zremisowała z Orłem Łękawica, uległa zaś Spójni Landek, Odrze Wodzisław Śląski, Decorowi Bełk i Kuźni Ustroń.

Gra Rozwoju tej wiosny generalnie też nie porywa. Częściej przegrywamy niż wygrywamy (bilans 3-0-4), na wyjazdach jesteśmy w zasadzie chłopcami do bicia, w sobotę mimo niezłej gry wróciliśmy na tarczy z Czańca, wcześniej ulegliśmy walczącej o utrzymanie Jedności 32 Przyszowice. Może w środę uda się coś uszczknąć…? Tabela jest spłaszczona i w zasadzie nawet zajmujący 8. miejsce GKS II Tychy – mając tyle samo punktów, co Rozwój – może dziś śmiało mierzyć w wicemistrzostwo tej grupy (45 pkt ma Decor Bełk).

W rundzie jesiennej mierzyliśmy się z książeniczanami w ostatniej listopadowej kolejce. Po świetnym meczu na „Kolejarzu” wygraliśmy 1:0 dzięki trafieniu Bartosza Chwili.

Unia Książenice – Rozwój Katowice
zaległy mecz II grupy IV ligi śląskiej
środa, 5 maja, godz. 17:45, Czerwionka-Leszczyny, ul. Bełkowska 1c

foto: Tomasz Błaszczyk