Oficjalnie: Mateusz Jastrzembski wraca do Rozwoju


19-letni pomocnik znów będzie występował w naszym klubie. Tuż po środowym treningu „Jastrząb” związał się z Rozwojem kontraktem do 30 czerwca 2024.

Dla Mateusza Jastrzembskiego to powrót do Rozwoju. Poprzednie dwa lata spędził w ŁKS-ie Łódź, występując tam w drugiej i trzeciej drużynie oraz rozgrywkach juniorskich. Na poziomie trzeciej ligi rozegrał 26 meczów i zdobył 5 bramek.

– Początki w ŁKS-ie były pozytywne, czułem się bardzo dobrze, łapałem minuty, strzelałem gole. Z czasem kadra stawała się coraz szersza, grania było mniej. Chciałem poszukać czegoś innego, odbudować się. Cieszę się z możliwości powrotu do Rozwoju, w którym jak zawsze panuje fajna atmosfera. Starszyzna pozytywnie mnie przyjęła, a czwarta liga rośnie w siłę i jest dobrym miejscem do rozwoju dla młodych zawodników. Wracam jako lepszy gracz. Przede wszystkim poprawiłem się w defensywie. W ŁKS-ie występowałem też na innych pozycjach, jak skrzydło czy wahadło, więc stałem się bardziej uniwersalnym zawodnikiem  – mówi „Jastrząb”.

Środkowy pomocnik z rocznika 2004 debiut w pierwszej drużynie Rozwoju zanotował jesienią 2020 roku, nim przeniósł się do ŁKS-u rozegrał w IV lidze śląskiej 13 meczów. Zawodnikiem naszego klubu był w latach 2017-2021, trafiając tu z Gwiazdy Ruda Śląska. Grał w najwyższych juniorskich ligach, cieszył się z awansów do CLJ. Teraz wraca na stare śmieci, jako transfer przychodzący wpisując się w politykę budowania naszego seniorskiego zespołu wyłącznie na wychowankach.

„Jastrząb” tego lata wziął już udział w zgrupowaniu we Władysławowie, na boisku COS Cetniewo wystąpił w sparingach ze Stolem Gniewino i Arką II Gdynia. Z tego ostatniego, z Odrą Wodzisław, wyeliminował go drobny uraz, któremu dał za wygraną dopiero na rozgrzewce. Teraz liczymy na Mateusza już w pierwszym meczu sezonu, który rozegramy w piątkowe popołudnie w Częstochowie z Victorią ✊

– Znając Mateusza od czasów CLJ-tek i wiedząc, jaki to typ zawodnika bez wahania daliśmy zielone światło pomysłowi jego powrotu do klubu. Dzięki pracy wszystkich osób w klubie ten powrót stał się faktem. Mateusz czuje się tu jak w domu, wszyscy chcemy mu pomóc, by umożliwić mu raz jeszcze wejście w większą piłkę. Bardzo chce coś osiągnąć. Ma na to potencjał, umiejętności, jest mądrym człowiekiem – mówi Rafał Bosowski, trener Rozwoju.

„Jastrząb” będzie grał z numerem 42. Witaj w domu!