Drugoligowe ostatki Rozwoju w Rzeszowie


Niedzielnym wyjazdowym meczem z Resovią drużyna Rozwoju Katowice zakończy sezon 2018/19 i pobyt w drugiej lidze.

Na kolejkę przed końcem sezonu zajmujemy w tabeli ostatnie miejsce. Spadek został przypieczętowany wskutek ubiegłotygodniowej derbowej porażki z ROW-em 1964 Rybnik. Jedyne, co teoretycznie jesteśmy jeszcze w stanie uszczknąć, to przesunięcie się na pozycję nr 17, okupowaną w tej chwili przez Ruch Chorzów. Do „Niebieskich”, którzy w niedzielę zagrają w Siedlcach, tracimy punkt i mamy gorszy bilans bezpośrednich starć (0:3 i 1:1). To już jednak wręcz bezcelowe rozważania. Myślimy o przyszłości.

– Znaleźliśmy się w takim miejscu, że podjęliśmy konkretne decyzje. Chcieliśmy sprawdzić tę młodzież, która grać będzie w kolejnym sezonie. Jesteśmy przekonani, że będziemy walczyć i tanio skóry nie sprzedamy. Trzeba skupić się na przyszłości, by jak najlepiej poukładać te klocki i w najbliższym czasie móc przeżywać lepsze chwile. Zmarnowaliśmy wiosną wiele szans na poprawę naszej sytuacji. Graliśmy dobre mecze, ale remisowaliśmy albo przegrywaliśmy, nie zdobywając bramek. Może zabrakło jakości, by sięgnąć po upragniony cel. Dywagować i wymyślać można by teraz długo, ale myślmy już o tym, co nas czeka – tłumaczył Tomasz Wróbel, asystent trenera Marka Koniarka, po derbach z ROW-em, w których Rozwój reprezentowało aż 10 młodzieżowców.

Do końca sezonu ledwie doba, a my wciąż przewodzimy klasyfikacji Pro Junior System. Zgromadziliśmy ponad 15 tysięcy punktów, podczas gdy wicelider – PGE GKS Bełchatów – ma ich na koncie niespełna 14 tys. Wiadomo jednak, że z racji spadku do niższej klasy rozgrywkowej ominie nas premia finansowa od PZPN. Na takową załapie się z kolei Resovia, plasująca się w PJS na 5. miejscu, a mogąca liczyć na to, że aż trzy drużyny znajdujące się nad nią spadną i kawałka finansowego tortu odkrajać nie będzie im trzeba.

Z tego też względu wielkim szokiem było to, co stało się tydzień temu w Elblągu. Nawet Tomasz Urban, komentator stacji Eleven Sports i kibic Siarki Tarnobrzeg, pisał na Twitterze, że na wygraną Olimpii z Resovią można stawiać domy. Dlaczego? Bo w praktyce degradowałaby Siarkę, co prostowałoby rzeszowianom ścieżkę do większej kasy w PJS. Ci zagrali jednak w Elblągu ambitnie, zaprezentowali godną sportowców postawę i wygrali 1:0, dlatego sytuacja w dole tabeli wciąż jest niewyjaśniona. Może utrzymać się Olimpia Elbląg (gra w Toruniu), ale równie dobrze – i Siarka czy ROW.

Resovia zajmuje w tabeli 9. miejsce z dorobkiem 46 punktów. W jesiennym meczu przy Zgody górą był beniaminek. Do przerwy prowadziliśmy po bramce Mateusza Września, ale po niej szybko straciliśmy dwa gole, które wbił nam Bartłomiej Buczek.

Początek niedzielnego meczu o 13:00. Tradycyjnie i po raz ostatni zareklamujemy transmisję PPV. Koszt to 12 zł, wykup transmisji wspiera klub. Początek o 12:50. Znajdziecie ją TUTAJ.

Resovia – Rozwój Katowice
34. kolejka II ligi
niedziela, 19 maja, godz. 13:00, stadion miejski w Rzeszowie, ul. Hetmańska 69

Sędziuje: Marcin Szrek (Kielce).

foto: Tomasz Błaszczyk