Patryk Gembicki: Przy karnych czuję się bardzo pewnie


Szósty w sezonie gol „Czesia” zapewnił Rozwojowi wygraną w Ornontowicach.

– Końcówka była szalona. Cieszy mnie, że w tak ciężkim meczu potrafimy wyciągnąć 3 punkty, zdobyć w ostatniej akcji bramkę. Uważam, że zasłużyliśmy na nią i teraz możemy się cieszyć – powiedział Patryk Gembicki po zwycięstwie w Ornontowicach.

To właśnie nasz napastnik został bohaterem. W trzeciej minucie doliczonego czasu indywidualnym zrywem wywalczył rzut karny – faulował go Kevin Rocki – a następnie sam podszedł do ustawionej na 11. metrze piłki i trafił do siatki. Noga mu nie zadrżała – podobnie jak kilka tygodni temu w bliźniaczo podobnych okolicznościach w Świętochłowicach.

– Czuję się przy tych karnych bardzo pewnie. Mam swoje w głowie, wiem, gdzie strzelać. Dlatego nie obawiałem się podejść do tej jedenastki – przyznał „Czesio”, który jest w takich chwilach nieprzewidywalny. Nieraz dawał już „wcinkę” w środek bramki, tym razem posłał piłkę w dolny róg.

– Trzeba rotować strzałami, bo bramkarze drużyn przeciwnych mogą spoglądać, szykować się na mecze z nami. Ale tu nie ma co się zastanawiać. Trzeba podejść, uderzyć i tyle – stwierdził Gembicki, który z dorobkiem 6 goli ma miejsce w szerokiej czołówce klasyfikacji strzelców I grupy IV ligi śląskiej.

Nie patrzę na nią, naprawdę. Patrzę na drużynę i jej dobro. Chcemy wygrywać, piąć się w tabeli – dodał napastnik Rozwoju.

Bo też trzeba sobie powiedzieć, że punkty uzyskujemy tyleż atakiem, co dobrą defensywą. Straciliśmy łącznie tylko 9 bramek, a za nami już 11 kolejek. – Duża w tym zasługa naszych obrońców. Solidnie pracujemy w defensywie i skąd tak mała liczba traconych bramek – przyznał Patryk Gembicki.

Do końca rundy już tylko cztery kolejki, a my trzy z nich spędzimy poza naszym boiskiem na „Kolejarzu”. Patrząc przez ten pryzmat cieszy, że 2 z ostatnich 3 wyjazdów – w Świętochłowicach i Ornontowicach – kończyliśmy z tarczą.
– Wiem, że z czasem będzie nam szło na wyjazdach coraz lepiej. To długo była nasza bolączka. Wspólnie pracujemy, by to zmienić. Na początek każdy z nas chciał po prostu powalczyć. Teraz chcemy wygrywać, mierzymy już w 3 punkty – zaznaczył napastnik Rozwoju.

foto: Grzegorz Matla/slaskisport.tv