Pierwsze takie derby. Sobotni RozRuch przy Cichej!


marchewka_ruch_chorzow_sparing_sk

W 8. kolejce drugiej ligi dojdzie do premierowego w ponad 90-letniej historii obu klubów meczu o punkty między Rozwojem Katowice a Ruchem Chorzów, z którym zagramy w roli gospodarza, ale przy Cichej 6.

Pucharowe boje z Legią Warszawa, rywalizacja o punkty na zapleczu ekstraklasy, derby Katowic (trzykrotne!) z GKS-em… W ostatnich latach trochę tych piłkarskich świąt z udziałem Rozwoju przeżyliśmy. Czas na kolejne, za jakie musi uchodzić pierwszy w ponad 90-letniej historii obu klubów oficjalny mecz z Ruchem Chorzów.

Pamiętamy, że spadając z pierwszej ligi żałowaliśmy, że ominą nas mecze na nowych stadionach w Zabrzu czy Bielsku-Białej. Teraz doczekaliśmy się ligowych bojów z kolejną – po GKS-ie czy Zagłębiu Sosnowiec – marką z naszego województwa, ale jest świadomość, że ani w tym nasza wina, ani zasługa.

To jest trochę inny rodzaj oczekiwania na mecz. Bardziej – ujmijmy to – nostalgiczny, bo będący efektem nie kolejnej niesamowitej szarży Rozwoju w górę polskiej futbolowej hierarchii, a gwałtownego obsunięcia się w niej klubu z Chorzowa. Nostalgiczny – i skłaniający do refleksji nad futbolową (ale nie tylko) kondycją Śląska, którego stolica wciąż czeka na stadion i ekstraklasę; o którego obecnym klubie-wizytówce, Górniku, można mówić wiele dobrego, ale i zwracać uwagę na konieczność spłaty w wieloletniej perspektywie ponad 90-milionowych obligacji.

29 sierpnia minęły dokładnie cztery lata od rewanżowego meczu Ruchu z Metalistem Charków w IV rundzie eliminacji Ligi Europy, kiedy to awans do fazy grupowej „Niebiescy” przegrali z Ukraińcami dopiero w dogrywce. Wtedy byli o krok od sportowego i finansowego raju, dziś plasują się w dolnej części tabeli trzeciego szczebla rozgrywkowego w Polsce. Była impreza, przyszedł za nią rachunek, jest wielki kac.

Rzeczywistość nawet w drugiej lidze nie okazała się tak niebieska, jak wielu przy Cichej chciałoby to widzieć i jak w czerwcu deklarował prezes Jan Chrapek, mówiąc o planach rychłego powrotu w szeregi pierwszoligowców. Że obecność w kadrze zawodników z ekstraklasową przeszłością, jak Jakub Kowalski, Maciej Urbańczyk, Michał Walski czy Tomasz Podgórski jeszcze niczego nie załatwia. Ruch, dla którego to pierwszy w dziejach sezon spędzony na tak niskim szczeblu, zaczął od trzech porażek w czterech kolejkach, w tym tyleż dotkliwej, co przedziwnej – 1:5 w Łęcznej. Dziś drużyna trenera Dariusza Fornalaka ma na koncie 8 punktów – o dwa więcej niż Rozwój. Od trzech kolejek nie przegrała, od dwóch – nie straciła gola (2:2 z Bełchatowem, 0:0 w Grudziądzu, 1:0 z Olimpią Elbląg), od trzech spotkań pozostaje też niepokonana przy Cichej, gdzie pełną pulę wywalczył w tym sezonie tylko Radomiak.

Ten sam Radomiak, który dotąd okazał się jedynym zespołem, na którego sposób znalazł Rozwój. W siedmiu kolejkach odnieśliśmy raptem jedno zwycięstwo i plasujemy się nad strefą spadkową. Dwa ostatnie wyjazdy zakończyły się porażkami do zera. 0:1 w Tarnobrzegu było jeszcze jako-tako do strawienia, ale 0:2 w Częstochowie z beniaminkiem, Skrą, która wcześniej nie zdobyła ani punktu, było dość bolesnym doświadczeniem, zwłaszcza że w kierunku bramki rywala nie oddaliśmy ani jednego strzału. Na wyjazdową wygraną czekamy niezmiennie od Wielkiego Czwartku (2:1 w Legionowie).

Jak będzie w sobotni wieczór przy Cichej? Odsyłamy jeszcze do lektury naszych materiałów:
– komunikat o przeniesieniu meczu do Chorzowa – TUTAJ
– rozmowa z Markiem Kolonką – TUTAJ
– Niebieskie akcenty w szatni Rozwoju – TUTAJ
– rozmowa z Dariuszem Fornalakiem – TUTAJ

Tak na koniec, porównamy Ruch do… Guns N’ Roses. Kiedy w 2012 roku zawitali do Rybnika, bez gitarzysty Slasha, w dodatku spóźnieni o ponad dwie godziny, wiele osób tylko się zirytowało. A gdy w lipcu przyjechali na zmodernizowany Stadion Śląski, dali taki koncert, że 50 tysięcy ludzi mogło wyskoczyć z butów.

Z Ruchem może być tak jak z tymi Gunsami. Odrodzi się, wróci na szczyt, a wraz z nim – uśpiona może dziś część rzeszy kibiców. Zadaniem Rozwoju, by małego kroku w tej wspinaczce w sobotę Ruchowi nie ułatwić. Niech się dzieje!

paszek_ruch_chorzow_sparing_sk

Rozwój Katowice – Ruch Chorzów
8. kolejka II ligi
sobota, 1 września, godz. 18:00, stadion przy ul. Cichej 6

Sędziuje: Szymon Lizak (Poznań)

foto: Tomasz Błaszczyk