Wielki pech 24-letniego napastnika Rozwoju Katowice. Wskutek urazu odniesionego w meczu z Gwardią Koszalin nie zagra przez kilka miesięcy.
Mateusz Wrzesień kontuzji doznał na początku spotkania z beniaminkiem z Koszalina, rozgrywanego przy Zgody minionej soboty. 24-latek w polu karnym wyskoczył z jednym z rywali do „główki” i niefortunnie spadł na murawę. Od razu zapadła decyzja o zmianie. Była ledwie 8. minuta. Diagnozy wykazały, że doszło do urazu więzadeł pobocznych w kolanie, wskutek którego Września czeka kilkumiesięczna przerwa.
To wielki pech Rozwoju, ale przede wszystkim – 24-latka, który wrócił do naszego klubu, zostając wypożyczonym w końcówce okienka transferowego z Odry Opole. Wszyscy liczyliśmy, że będzie to wielkie wzmocnienie naszej jedenastki – pamiętając, jak prezentował się Wrzesień u nas jesienią 2016 roku. Tym razem jednak zdołał rozegrać jedynie sparing z Ruchem Chorzów, ligowy mecz z ROW-em Rybnik i kilka minut starcia z Gwardią, którym miał przywitać się z katowicką publicznością. Los chciał jednak inaczej. Za kilka dni ofensora czeka operacja, a potem rehabilitacja.
– Na słabego nie trafiło. Wrócę mocniejszy – zapewnia Wrzesień. Życzymy zdrowia i jak najszybszego powrotu do formy!
foto: Michał Chwieduk