Trochę działo się przy Zgody 28 przy okazji inaugurującego wiosnę spotkania Rozwoju z GKS-em Bełchatów.
➡ Przed pierwszym gwizdkiem pożegnaliśmy oficjalnie „Masera”, czyli Macieja Mozesa, który przez 12 lat pełnił funkcję fizjoterapeuty Rozwoju. Z naszym klubem rozstał się w styczniu. Mozes przy akompaniamencie gromkich braw z trybun odebrał z rąk wiceprezesa Pawła Wawocznego pamiątkową paterę, a po meczu pogratulował drużynie zwycięstwa. Przypomnijmy, że już w zimowym okresie przygotowawczym na stanowisku zastąpił go Mateusz Otrębski.
➡ Przy Zgody miała też tego popołudnia miejsce smutniejsza uroczystość. Chwilą ciszy uczciliśmy pamięć Krzysztofa Seweryna, nagle zmarłego w piątek wiceprezesa Śląskiego ZPN i prezesa podokręgu Bytom.
➡ W wyjściowym składzie gości pojawiło się aż czterech zawodników pochodzących z naszego województwa i dobrze tu znanych: Marcin Sierczyński (Jaworzno, Zagłębie Sosnowiec), Patryk Rachwał (Zabrzem Górnik), Robert Chwastek (Chorzów, Ruch), Piotr Giel (Tarnowskie Góry, Ruch Radzionków). Z kolei Mariusz Magiera przez lata występował w Górniku czy Podbeskidziu. Z ławki na murawę wszedł jeszcze wracający po wielomiesięcznej kontuzji Marcin Grolik (Rybnik, ROW).
➡ W konfrontacjach rozwojowo-bełchatowskich jest dziś 3:3. Po raz pierwszy jednak wygraliśmy z PGE GKS-em mecz o drugoligowe punkty. Poprzednie dwa zwycięstwa odnieśliśmy jeszcze na zapleczu ekstraklasy. To domowe – przy Bukowej, które przesądziło wtedy o degradacji rywala.
➡ W Rozwoju zadebiutowało dwóch zawodników: Rafał Kuliński, wypożyczony z GKS-u Katowice, wszedł na boisko w końcówce, zaś Seweryn Gancarczyk wystąpił rzecz jasna w wyjściowym składzie. Były reprezentant Polski donośnymi krzykami dyrygował zespołem, a w drugiej połowie zarobił żółtą kartkę za dość ostry faul na Marcinie Garuchu.
➡ Po 15 miesiącach znów w barwach Rozwoju mecz o (drugo)ligowe punkty zagrał Tomasz Wróbel. Ciepło przywitała go nie tylko nasza część trybun, ale też ta bełchatowska, skandując imię i nazwisko. – Szczerze? Nie dotarło to do mnie. Pamiętam wcześniejsze mecze z Bełchatowem, podczas których słyszałem swoje nazwisko. Teraz widocznie byłem jeszcze bardziej skoncentrowany na grze, zależało mi, byśmy nie stracili w końcówce bramki. Dziękuję kibicom. To miły gest, cieszę się, że pamiętają te wszystkie lata, kiedy czułem się w Bełchatowie fantastycznie. Takie zdarzenia to też mobilizacja do dalszej pracy dla każdego młodego chłopaka w naszej drużynie. Dzięki takim momentom wiedzą, na co pracują – mówił nam „Ćwirek”.
➡ W kadrze meczowej Rozwoju zabrakło kontuzjowanego Przemysława Mońki i pauzującego za kartki Michała Czekaja.
➡ Pierwszy raz od pół roku w podstawowej jedenastce znalazł się Przemysław Gałecki. 35-letni stoper ostatnio od początku meczu zagrał we wrześniu w Kluczborku.
➡ Mimo zimowych transferów, miano kapitana zachował Marcin Kowalski. Gdy schodził z murawy (w 90. minucie zmienił go Piotr Barwiński), opaska trafiła do Tomka Wróbla.
➡ Adam Żak strzelił w tym sezonie 4 gole. 1 – Błękitnym, 2 – Warcie i 1 – Bełchatowowi. Każdy z tych meczów kończył się dla nas pomyślnie. Gdy „Żaku” trafia, Rozwój wygrywa!
➡ Na Facebooku mignęły nam komentarze dwóch naszych byłych zawodników, Dawida Przezaka i Damiana Kowalczyka, życzących drużynie powodzenia. Pozdrawiamy!
➡ Dzięki tej wygranej opuściliśmy strefę spadkową, spychając tam Legionovię, z którą zagramy na wyjeździe już w najbliższy czwartek. To będzie bardzo ważny mecz. Jak każdy zresztą!
foto: Marta Kołodziejczyk