36-letni środkowy obrońca, żywa legenda naszego klubu, kończy swój pobyt przy Zgody 28.
Przez cały okres dotychczasowej przygody z piłką bronił barw tylko dwóch klubów. Do Rozwoju Katowice trafił w 2008 roku z Walki Makoszowy. Spędził tu 11 lat. Różnych, ale najczęściej pięknych, naznaczonych awansami do drugiej ligi zachodniej, zreformowanej drugiej ligi czy na zaplecze ekstraklasy. Bywały też oczywiście momenty trudniejsze, jak spadki, ale więcej było tych dobrych. Przemysław Gałecki to bardzo ważna karta historii naszego klubu i już nic tego nie zmieni.
Środkowy obrońca rozegrał w barwach Rozwoju 255 ligowych meczów, strzelił 31 goli, a do tego dochodzą jeszcze osiągnięcia w Pucharze Polski, których listę otwiera pamiętna bramka z Legią Warszawa w 2011 roku. Wymieniać można by długo. Skuteczność godna napastnika prezentowana w czasach trzecioligowych, pewne egzekwowanie rzutów karnych… O właśnie. Gdy nasza drużyna stanęła przed szansą strzelenia pierwszego w roli gospodarza gola przy Bukowej, to właśnie „Gała” w meczu ze Stomilem Olsztyn skutecznie wykonał „jedenastkę” i utorował nam drogę do bardzo ważnego w kontekście walki o utrzymanie w pierwszej lidze zwycięstwa.
Ten poprzedni sezon 36-letni stoper zakończył z dorobkiem 21 występów i 2 bramek. Z uśmiechem wspominać będziemy tę ze Stargardu, gdzie uratował nam remis w dosłownie ostatniej akcji meczu, wcześniej przesunięty przez sztab szkoleniowy do ataku.
Teraz przyszedł czas rozstania, obowiązujący do 30 czerwca kontrakt wygasł. Skłamalibyśmy twierdząc, że sporządzając ten wpis nie drżą nam palce. „Gała”, szacunek, powodzenia i do zobaczenia. DZIĘKUJEMY!
foto: Tomasz Błaszczyk