Komentarz jednego z trenerów Rozwoju „na gorąco” po remisie w Wejherowie.
– Jest satysfakcja z tego punktu. Pierwszą połowę trochę przespaliśmy, byliśmy mało agresywni w pressingu, doskoku, próbach odbioru po stratach, a sami dostaliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry. Na szczęście w drugiej połowie odrobiliśmy wynik. Przeciwnik miał swoje sytuacje, ale i my – swoje.
– Remis jest w miarę sprawiedliwy. Pierwsza połowa była dla Gryfa, druga – już bardziej wyrównana, choć trzeba pamiętać, że rywale mogli zamknąć ten mecz golem na 2:0.
– Graliśmy bez Paszka, Gałeckiego i Marchewki. Cieszy, że dobre zmiany dali nasi młodzieżowcy, jak Daniel Kaletka. Chwała nam, że potrafiliśmy się podnieść po tej słabszej pierwszej połowie. Jako zespół nauczyliśmy się szanować tak zdobyte punkty. Jeśli nie umiesz wygrać, to zremisuj. Podciągnęliśmy się w tym elemencie, w realizowaniu tej piłkarskiej zasady. Szkoda tylko tej porażki z Garbarnią, zwłaszcza że w Krakowie graliśmy lepszy mecz niż z Gryfem. Przespaliśmy dziś 45 minut, musieliśmy gonić i chwała, że tego dokonaliśmy.
foto: Tomasz Błaszczyk