Rafał Bosowski: Musimy od siebie wymagać


Komentarz trenera Rafała Bosowskiego po porażce Rozwoju w Jaworznie i przed ostatnim meczem rundy jesiennej z przewodzącą IV-ligowej tabeli Dramą Zbrosławice.

– Już bardzo długo w naszym klubie, w tym zestawie trenerskim, mamy wpływ na drużyny w juniorach starszych i młodszych. Teraz schodzimy jeszcze niżej: do roczników 2009 czy 2010. Zespół składający się z młodych zawodników, grający w seniorach, wymaga jednak specjalnego podejścia, bezbolesnego przeprowadzenia tych chłopaków z młodej piłki w tę dorosłą. Ubytki przedsezonowe i kontuzje czołowych zawodników spowodowały, że drużyna potrzebuje w ekspresowym tempie nowych liderów; szybkiego przejścia z liceum na studia. Wiele trudnych momentów przed i za nami. Wszyscy musimy być bardzo cierpliwi. W tym procesie musimy też bardzo dużo od siebie wymagać. Wymagamy indywidualnie pewnych zachowań. Wymagamy od całej drużyny. Innej drogi nie ma. Będzie bolało, ale finalnie ma to dostarczyć kolejnych chłopaków do tej większej piłki.

– Przed wyjazdem do Jaworzna wypadł Czaro za kartki, w piątek Kachu zgłosił uraz. W meczu kontuzji doznał Kubsi. Na szczęście to nie złamanie. Wrócił po urazie Kalecio na ławkę. Źle weszliśmy w ten mecz, w pierwszej połowie straciliśmy dwie bramki. Już w pierwszej połowie reagujemy zmianą ustawienia. W przerwie dokonujemy jednej zmiany. Korygujemy ustawienie. Fajna reakcja drużyny. Gonimy. Wygrywamy drugą połowę 2:1. Mecz trwa jednak 90 minut i wracamy do Katowic bez punktu. Gratuluję Szczakowiance zwycięstwa. Dziękuję gospodarzom za jak zawsze fajne przyjęcie i pizzę po meczu.

– Wiemy jak trudny mecz czeka nas z liderem ze Zbrosławic. Mamy swoje pomysły, chcemy zgłosić kolejnego zawodnika z zespołu juniorów starszych. Za kartki wypada „Jastrzi”, po kartkach wraca Czaro. W tygodniu zobaczymy, co z Kachem i Kubsim.