Rafał Bosowski: Wychodziliśmy już z większych opresji


Komentarz trenera Rafała Bosowskiego po porażce Rozwoju z Orłem Miedary.

– Chłopcy oddają tyle serca, ile aktualnie mają. „Golu” pomaga w bramce. Tworzymy sytuacje i ciężko pracujemy, żeby coś wpadło do bramki rywala. Dzisiaj wpadło raz, ale dwie bramki straciliśmy. Błędy indywidualne sporo nas kosztują. W każdym tygodniu staramy się poprawić to, co w meczu nam nie wychodziło. Będziemy tak pracować w następnym tygodniu i nic się nie zmieni.

– Jest w tej szatni duża grupa chłopaków, których piłkarskie przygody zmienią się w coś więcej, jeśli będą radzić sobie z takimi sytuacjami i szybko resetować głowy. W CLJ bywały trudne momenty. W drugiej lidze wychodziliśmy z trudniejszych opresji i wygraliśmy Pro Junior System, a nasi wychowankowie ruszali w większy piłkarski świat. Teraz też sobie poradzimy.

– Filozofii nie zmienimy. Dalej będziemy grać wychowankami i pomagać spełniać marzenia naszym Rozwojowym wychowankom. Do przedsezonowych ubytków dołączył Szymon Jarek, trafił do Rakowa Częstochowa. Bardzo nas to cieszy, bo taki jest cel takich klubów jak nasz.

– Wciąż mamy w zespole mały szpital i czekamy na powrót kontuzjowanych. Nikt w klubie nie jest zadowolony z wyników, ale nie weźmiemy gotówki, reklamówki i na zakupy nie pójdziemy. Szukamy coraz niżej w tych naszych Rozwojowych zapasach. We wtorkowym Pucharze Polski zagrali już chłopcy z rocznika 2007.

– Zdajemy sobie sprawę z reorganizacji ligi, wszyscy walczymy, żeby efekty w postaci wyników przyszły jak najszybciej. Pewnie jeszcze wiele trudnych momentów przed nami. Taka forma prowadzenia klubu to trudny kawałek chleba, ale satysfakcja w postaci idących w świat i spełniających marzenia wychowanków jest ogromna. Dlatego wspierajcie nas, kibicujcie tym chłopakom i takim projektom.