Drużyna Rozwoju Katowice po zwycięstwie nad Siarką Tarnobrzeg pamiętała o zawodnikach, którzy zagrać nie mogli.
– Trzy punkty cała drużyna dedykuje Michałowi Szelidze, który wskutek kontuzji nie mógł być dzisiaj z nami. Przebywa w Nowym Sączu, tam ma zabiegi. Dziękujemy też ludziom związanym z Rozwojem. Może nie jest nas wielu, ale każdy daje z siebie 100 procent. Bez nich nie byłoby tego sukcesu! – powiedział Rafał Bosowski, jeden z trenerów naszej drużyny.
– Pamiętamy też o naszym kapitanie Marcinie Kowalskim, który wspierał nas z ławki. No i szacunek dla naszych stoperów, Michała Czekaja i Przemka Gałeckiego, którzy zagrali, mimo że nie byli w pełni sił – dodał Bosowski.
foto: Tomasz Błaszczyk