Rozwój jedzie do Elbląga. Mecz na szczycie odwróconej tabeli


rozwoj rozgrzewka zas siatka tb news

W sobotni wieczór nasza drużyna zmierzy się na wyjeździe z Olimpią Elbląg i będzie to starcie dwóch najgorzej punktujących jak dotąd w tym sezonie drugoligowców.

Odwróć tabelę, Olimpia i Rozwój na czele… Zarówno my, jak i elblążanie, zdołaliśmy zapisać na swoim koncie ledwie po sześć „oczek”. Nasi sobotni rywale pokonali Pogoń Siedlce i Skrę Częstochowa, z kolei nasz zespół wygrał z Radomiakiem, a zremisował z Elaną Toruń, Błękitnymi Stargard i Siedlcami. Po dziesięciu kolejkach jesteśmy na przedostatnim miejscu stawki tylko dzięki lepszemu bilansowi bramek. W Elblągu będziemy szukać przełamania po czterech z rzędu porażkach.

Jedziemy tam powalczyć o zwycięstwo, tak jak w każdym meczu – mówi Rafał Bosowski, jeden z trenerów Rozwoju. – Przeanalizowaliśmy ostatnią porażkę z Olimpią Grudziądz. Mam nadzieję, że wyciągniemy wnioski i opuści nas pech. Analizowaliśmy też poczynania drużyny z Elbląga. Patrząc na jej czy naszą grę, naprawdę uważam, że nie są to zespoły, które zasługują na dwa najniższe miejsca w tabeli. Gra jest nie najgorsza, ale brakuje bramek i punktów. Każdy błąd indywidualny kończy się stratą gola. Czasem przeciwnik popełni tych błędów od nas więcej, a my nie potrafimy tego wykorzystać. Z Grudziądzem rozegraliśmy kolejny mecz, w którym objęliśmy prowadzenie, a nie potrafiliśmy dowieźć korzystnego wyniku do końca. To nasza największa bolączka, nad którą pracujemy. Musimy grać cały czas konsekwentnie, trzymać się założeń, bo czasem wystarczy tylko, by jedna osoba zapuściła się nie tam, gdzie powinna, a kończy się utratą bramki.

Dla Rozwoju mecz w Elblągu będzie początkiem małego (no, nie tak całkiem małego…) wyjazdowego maratonu. W środę zagramy w Koszalinie z trzecioligowym Bałtykiem w ramach Pucharu Polski, by w następny weekend udać się do Łęcznej na bój o punkty ze spadkowiczem, Górnikiem.

Przez to, że derby z Ruchem zostały przeniesione do Chorzowa, trochę tych spotkań na obcych boiskach nam się uzbierało. Graliśmy trzy, potem był domowy mecz z Olimpią Grudziądz, a teraz trzy kolejne wyjazdy. Nie ułatwia nam to z pewnością zadania, ale trzeba się z tym zmierzyć – przyznaje Bosowski.

Olimpia Elbląg, od blisko pięciu lat prowadzona przez trenera Adama Borosa, zaczęła ten sezon zaskakująco słabo. Zdobyła zaledwie trzy bramki, co jest najgorszym wynikiem w drugoligowej stawce (1:0 w Siedlcach, 1:0 ze Skrą i – ostatnio – 1:2 w Łęcznej). Podobnie jak Rozwój, zespół ten ma na koncie cztery kolejne porażki. Siłę rażenia w ostatnich chwilach okna transferowego zwiększyło sprowadzenie Michała Fidziukiewicza, w naszym województwie znanego z występów w Zagłębiu Sosnowiec i GKS-ie Tychy, z którym po nieco ponad rocznej przygodzie rozwiązał kontrakt.

Sobotnie spotkanie rozpocznie się o godz. 19:45, nawiązującej do daty założenia klubu. Będzie to drugi występ Olimpii przy sztucznym oświetleniu. Jupitery uroczyście i oficjalnie oddano do użytku 1 września, ale premiera radosna nie była, bo dzięki bramce zdobytej w końcówce trzy punkty wywiózł z elbląskiego stadionu GKS Bełchatów.

Rozwój jeszcze nie zdobył w Elblągu bramki. W 2016 roku przywiózł stamtąd punkt (0:0), zaś w minionym sezonie, w ostatniej czerwcowej kolejce, grając w składzie złożonym z młodzieżowców ulegliśmy Olimpii minimalnie 0:1.

Olimpia Elbląg – Rozwój Katowice
11. kolejka II ligi
sobota. 22 września, godz. 19:45, stadion w Elblągu

Sędziuje: Łukasz Kuźma (Białystok)

foto: Tomasz Błaszczyk