Na bocznym boisku Stadionu Śląskiego ulegliśmy przedstawicielowi Fortuna 1 Ligi. Jedynego gola dla naszej drużyny strzelił z rzutu karnego Kamil Łączek.
To powoli staje się tradycją, że konfrontacje Rozwoju z GKS-em Jastrzębie kończą się wynikiem 1:3. Taki rezultat padł w czterech z pięciu ostatnich naszych starć z tym rywalem! Raz w takim rozmiarze wygraliśmy my (maj 2018, druga liga), a cztery razy – jastrzębianie. Jeden z nich miał miejsce w środowe popołudnie na bocznym boisku Stadionu Śląskiego.
Siódma drużyna Fortuna 1 Ligi prowadzenie mogła objąć już w pierwszej akcji sparingu, ale Bartosz Neugebauer wygrał sam na sam z jednym z przeciwników. Gol na 0:1 padł niedługo potem. Sędzia odgwizdał w polu karnym rękę Seweryna Gancarczyka, a z „wapna” naszego młodego golkipera pewnie pokonał Kamil Szymura. Aż do końca pierwszej połowy pod obiema bramkami nie działo się już wiele ciekawego. Jak podkreślał trener GKS-u Jarosław Skrobacz, Rozwój w niektórych momentach miał całkiem sporą przewagę i długo utrzymywał się przy piłce. Nie przełożyło się to jednak na konkrety.
W drugiej połowie, na którą jastrzębianie desygnowali teoretycznie silniejszy skład, znów zaczęło się od straty bramki. Znakomicie nam znany Bartosz Jaroszek przymierzył zza pola karnego, a piłka zaliczyła jeszcze rykoszet i wpadła tuż przy słupku. Bartosz Soliński nie miał nic do powiedzenia.
Odpowiedzieliśmy w 64. minucie. Po strzale głową Damiana Niedojada piłka odbiła się od poprzeczki, dobić próbował ją Daniel Kamiński, ale nasz junior został sfaulowany. Egzekwowaliśmy „jedenastkę” z tego samego miejsca, z którego dwukrotnie myliliśmy się w sparingu z kadrą Śląskiego ZPN-u. Tym razem piłki nie wziął ani Mateusz Wrzesień, ani Daniel Paszek, a Kamil Łączek i spokojnie zaliczył dla Rozwoju kontaktowe trafienie.
To był nawet nasz niezły fragment, ale potem znów – jak przez niemal całą drugą połowę – zdecydowanie przeważali rywale. Na 3:1 podwyższył z dość bliska Piotr Pacholski, a na nic zdały się protesty naszych zawodników w kierunku arbitra, reklamujące zagranie ręką jednego z zawodników GKS-u.
W trzecim zimowym sparingu, ponieśliśmy zatem drugą porażkę. Drugą – z pierwszoligowcem. Dodajmy, że w szeregach Rozwoju pojawiło się tych samych dwóch testowanych zawodników, co minionej soboty w Mielcu. Ich wartość sportowa – o czym już informowaliśmy – została oceniona pozytywnie. Najbliższy sparing – w sobotę. W zależności od warunków, trzecioligową Stal Brzeg ugościmy albo na „Kolejarzu”, albo „Hetmanie”. Pierwszy gwizdek – o 11:00.
Protokół meczowy
zimowy mecz kontrolny nr 3
środa, 30 stycznia, godz. 15:30, boczne boisko Stadionu Śląskiego
Rozwój Katowice – GKS Jastrzębie 1:3 (0:1)
0:1 – Szymura, 5 min (karny)
0:2 – Jaroszek, 49 min
1:2 – Łączek, 64 min (karny)
1:3 – Pacholski, 85 min
Rozwój Katowice: Neugebauer – Olszewski, Lepiarz, Gałecki, S. Gancarczyk – testowany 1, Lazar, Baranowicz, Mońka – Kowalski, Wrzesień.
II połowa: Soliński – Olszewski (63. Kaletka), Lepiarz, Gancarczyk (65. Mońka), Łączek – testowany 2, Gembicki, Barwiński, Kamiński – Kowalski (57. testowany 1, 75. Wroza), Niedojad.
Trenerzy Marek KONIAREK i Rafał BOSOWSKI.
GKS Jastrzębie: Gostomski – Mazurkiewicz, Pastuszak, Szymura, Kulawiak, K. Gancarczyk, Mróz, Spychała, Ali, K. Adamek, Krakowczyk.
II połowa: Drazik – R. Adamek, Pacholski, Kawula, Gojny, Skórecki, Jaroszek, Chochulski, Tront, Szczęch, Żak.
Trener Jarosław SKROBACZ.
foto: dzięki uprzejmości Michała Chwieduka