Na opóźnioną inaugurację drugoligowej wiosny nasza drużyna zasłużenie pokonała rywala z Bełchatowa. „Złotego” gola strzelił w 83. minucie Adam Żak.
Nim przy Zgody rozbrzmiał pierwszy gwizdek drugoligowej wiosny, odbyły się dwie uroczystości. Wiceprezes Paweł Wawoczny na płycie boiska wręczył pamiątkową paterę Maciejowi Mozesowi. Fizjoterapeuta zimą, po kilkunastu latach pracy w Rozwoju, pożegnał się z naszym klubem, a jego miejsce zajął Mateusz Otrębski. Mozes usłyszał dziś więc z trybun gromkie brawa. Potem zapadło jednak milczenie – chwilą ciszy uczciliśmy pamięć Krzysztofa Seweryna, nagle zmarłego w piątek wiceprezesa Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
Pierwsza połowa była zacięta, dość wyrównana, ale z inicjatywą Rozwoju, bo to nasza drużyna stworzyła więcej strzeleckich szans. A będąc dokładniejszym – stworzyła jakiekolwiek, bo goście z Bełchatowa w tej części gry praktycznie nie zagrozili bramce Bartosza Golika. My? Okazji było kilka. Trudno może pisać o jakichś wybitnie klarownych „setkach”, ale przy ciut dokładniejszym podaniu, precyzyjniejszym przyjęciu piłki, lepszym „zabraniu” się z nią, goście byliby w opałach.
W 4. minucie Adam Żak odebrał piłkę na połowie GKS-u, zagrał do Kacpra Tabisia, ten uderzył z około 12 metrów, ale bez większego trudu interweniował Paweł Lenarcik. Tabiś był bardzo aktywny i pracował przed przerwą na asystę. W 9. minucie ładnie zagrał w pole karne, lecz tam Marcin Kowalski skiksował, nie trafiając czysto w piłkę. W 17. minucie mieliśmy najlepszą w premierowych trzech kwadransach szansę. Dobrze zachował się Żak, Tabiś pociągnął środkiem, zagrał na lewo do „Kowala”, ale ten źle przyjął piłkę i ratował się uderzeniem już z niełatwej pozycji. Skończyło się jedynie na bocznej siatce. Dopiero w ostatnich 15 minutach pierwszej połowy bełchatowianie nieco uspokoili grę i oddalili ją od swojej „szesnastki”, nie dopuszczając podopiecznych trenerów Majsnera i Bosowskiego do groźniejszych centr czy uderzeń.
Po zmianie stron Rozwój szybko wziął się do roboty i w 50. minucie przeprowadził piękną akcję. W tempie, dokładnie, z pomysłem… Kamil Łączek dośrodkował mocno z lewej strony, Michał Płonka uderzył „szczupakiem”, a świetną interwencją w bełchatowskiej bramce błysnął Lenarcik, parując piłkę na róg. W odpowiedzi Mariusz Magiera, znany w naszym regionie z gry w Górniku i Podbeskidziu, przymierzył lewą nogą z rzutu wolnego. Było blisko. Uratował nas słupek, choć nie jest powiedziane, że jeśli futbolówka szłaby w światło bramki, Golik nie zatrzymałby jej. W 64. minucie złapaliśmy się znów za głowy. Gancarczyk zacentrował z rożnego, tam wyskoczył Płonka. Piłka szła tuż przy słupku… Leciała jednak nie dość szybko i bramkarz zdołał ją złapać.
Im bardziej mecz chylił się ku końcowi, tym bardziej nasuwała się nam refleksja, że szkoda byłoby nie przekuć tak dobrej dyspozycji dnia na trzy punkty. I w 83. minucie wreszcie dopięliśmy swego! Adam Żak płaskim, precyzyjnym strzałem pokonał bełchatowskiego golkipera, a asystę zanotował Bartosz Marchewka, wprowadzony wcześniej z ławki w miejsce Tabisia. Mogliśmy wyskoczyć z radości. W 90. minucie zakotłowało się jeszcze w naszym polu bramkowym po wrzucie z autu, a w doliczonym czasie gry soczyście z „szesnastki” uderzył Piotr Giel (interwencja Golika!), ale na więcej gości już stać nie było.
Na opóźnioną inaugurację wiosny powiało więc przy Zgody optymizmem. Cieszą punkty, styl i zero z tyłu. Kolejny mecz o drugoligowe punkty rozegramy już w Wielki Czwartek. Na wyjeździe; naszym przeciwnikiem będzie Legionovia. Na Zgody wracamy 4 kwietnia. Wtedy to, w środę, podejmiemy w zaległym spotkaniu pierwszej wiosennej kolejki Radomiaka.
Protokół meczowy
23. kolejka II ligi
sobota, 24 marca, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28
Rozwój Katowice – PGE GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
1:0 – Żak, 83 min (asysta Marchewka)
Sędziował Marcin Kochanek (Opole). Widzów 426.
Rozwój Katowice: Golik – Paszek, Szeliga, Gałecki, Gancarczyk, Łączek – Tabiś (77. Marchewka), Wróbel, Płonka (88. Kuliński), Kowalski (90. Barwiński) – Żak.
Rezerwowi: Soliński, Kunka, Kamiński, Baranowicz.
Trenerzy Michał MAJSNER i Rafał BOSOWSKI.
GKS Bełchatów: Lenarcik – Sierczyński, Michalski, Kendzia (88. Grolik), Magiera – Rachwał, Garuch – Bartosiak, Pietroń (68. Janasik), Chwastek (84. Peda) – Giel.
Rezerwowi: Moczadło, Thiakane, Flaszka, Ryszka.
Trener Mariusz PAWLAK.
Żółte kartki: Gancarczyk, Tabiś – Rachwał.
foto: Marta Kołodziejczyk