Rozwój – Znicz Pruszków 1:3. 50 minut i po sprawie


znicz

Nasza drużyna poniosła dość wysoką porażkę z rywalem z Mazowsza, jedynego gola strzelając już przy stanie 0:3.

Do meczu ze Zniczem nasza drużyna przystąpiła osłabiona brakiem kontuzjowanych Tomasza Wróbla, Bartosza Golika, Damiana Niedojada i Kajetana Kunki. Wciąż nie w pełni sił są Marcin Kowalski i Przemysław Gałecki, którzy zasiedli wśród rezerwowych, a za kartki pauzował Seweryn Gancarczyk. Te absencje spowodowały, że pierwszy raz w życiu do jedenastki na spotkanie drugiej ligi znalazł się 17-letni środkowy obrońca Szymon Zielonka, a łącznie zawodników z rocznika 2001 było trzech (Bartosz Marchewka, Sebastian Olszewski). Było pewne, że rywal z Pruszkowa, mający w swoich szeregach wielu doświadczonych zawodników, zawiesi poprzeczkę wysoko, a każdy punkt trzeba będzie cenić.

Te obawy niestety potwierdziły się. Co prawda jako pierwszy zaatakował Rozwój – strzał Michała Płonki z dystansu poszybował tuż nad poprzeczką – ale kilkadziesiąt sekund później było już 0:1. Prostopadłe podanie z głębi pola na gola zamienił Dariusz Zjawiński, wykorzystując sytuację sam na sam z Bartoszem Solińskim. Potem Zjawiński straszył nas jeszcze dwukrotnie, a za trzecim razem nie było już zmiłuj. Napastnik Znicza wykorzystał centrę Patryka Kubickiego i nieporozumienie w naszej obronie. Była 33. minuta, 0:2… W pierwszej połowie trzy strzały na bramkę pruszkowian oddał Bartosz Marchewka, ale za każdym razem pudłował. Najbliżej był w 44. minucie. Mogliśmy żałować, że nie zdobyliśmy kontaktowej bramki, ale – z drugiej strony – minutę wcześniej o włos od skompletowania hat tricka był Zjawiński.

Drugą połowę rozpoczęliśmy z dwiema zmianami. Za Bartosza Marchewkę i Szymona Zielonkę na murawie pojawili się Bartosz Baranowicz i Patryk Gembicki, a do trójki środkowych obrońców – u boku Kamila Łączka i Damiana Lepiarza – powędrował Daniel Paszek. Ta część gry rozpoczęła się gorzej niż źle. Najpierw swoje czwarte w sezonie żółte kartki ujrzelio Kamil Łączek i Daniel Paszek, co oznacza, że w najbliższej kolejce będą pauzować. Na domiar złego, goście szybko – po rzucie wolnym i uderzeniu z bliska Mateusza Długołęckiego – podwyższyli na 0:3.

Zareagowaliśmy dobrze. Po ładnej akcji Przemysława Mońki, z bliska do siatki trafił Mateusz Wrzesień. Rozwój grał ambitnie, podostrzył, wierzył jeszcze w możliwość odwrócenia losów meczu, ale Znicz groźnie kontrował. Kilka strzałów z okolic naszej „szesnastki” okazywało się niecelnych. W 74. minucie – po wolnym Rafała Kulińskiego – przeszkodzili sobie niestety Marcin Kowalski i Michał Płonka. Trybuny przy Zgody jęknęły. W doliczonym czasie gry, po rzucie rożnym, bliscy czwartego trafienia byli goście, ale fantastycznie interweniował „Solin”.

Chęci i walki – czasem za cenę żółtych kartek – nikt jednak Rozwojowi nie odmówi. W drugiej połowie nie złożył broni, drużyna zasuwała tak, jakby wynik był korzystny, tanio skóry gościom z Pruszkowa nie sprzedała. Umiejętności może brakować, czasem może być słabsza dyspozycja dnia, trudniejsza sytuacja kadrowa, ale charakteru nie może zabraknąć nigdy i ten charakter widzieliśmy.

Za tydzień gramy w Boguchwale ze Stalą Stalowa Wola. Na Zgody wrócimy 21 października, kiedy to gościć będziemy Gryfa Wejherowo.

Protokół meczowy
13. kolejka II ligi
sobota, 6 października, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28

Rozwój Katowice – Znicz Pruszków 1:3 (0:2)
0:1 – 
Zjawiński, 7 min
0:2 – Zjawiński, 33 min
0:3 – Długołęcki, 49 min
1:3 – Wrzesień, 53 min (asysta Mońka)

Sędziował Maciej Pelka (Piła). Widzów 341.

Rozwój Katowice: Soliński – Paszek, Zielonka (46. Baranowicz), Lepiarz, Łączek, Olszewski (68. Kaletka) – Mońka, Płonka, Kuliński, Wrzesień (67. Kowalski) – Marchewka (46. Gembicki).
Rezerwowi: Neugebauer, Gałecki, Lazar.
Trenerzy Marek KONIAREK i Rafał BOSOWSKI.

Znicz Pruszków: Misztal – Bochenek, Klepczarek, Długołęcki, Rackiewicz – Tarnowski (86. Kinast), Kocot (81. Machalski), Małachowski, Zagórski (67. Pyrka), Kubicki (61. Kabala) – Zjawiński.
Rezerwowi: Pawełczyk, Budek, Podliński, Kinast.
Trener Andrzej PRAWDA.

Żółte kartki: Zielonka, Łączek, Paszek, Gembicki, Kowalski, Płonka – Kabala, Pyrka.

foto: Tomasz Błaszczyk