Zobaczcie, co do powiedzenia przed sobotnim meczem ze Zniczem Pruszków ma Rafał Bosowski, jeden z trenerów Rozwoju.
O piłkarskim szczęściu
– Przeanalizowaliśmy remisowy mecz z Górnikiem. Zdajemy sobie sprawę z popełnianych błędów i mankamentów, jakich nie brakuje w naszej grze. Staramy się je w treningach, w kolejnych mikrocyklach, w jak największym stopniu eliminować. Wielka ambicja dała nam w poprzednich dwóch wyjazdowych spotkaniach cztery punkty. Zdajemy sobie jednak sprawę, że zarówno w Elblągu, jak i Łęcznej, mieliśmy też wiele piłkarskiego szczęścia. Ono wcześniej omijało szerokim łukiem, ale teraz było przy nas. Te wyjazdy dały nam fajną zdobycz, ale nasze położenie wciąż jest trudne, a sytuacja kadrowa nie pozwala ustabilizować składu. Stale musimy coś w drużynie zmieniać.
O dyspozycji fizycznej
– Może nam nie wychodzić, możemy popełniać błędy, ale serca i ambicji nikt nam nie odmówi. Dobraliśmy do drużyny ludzi, którzy pasują do wizji klubu. Bardzo dobrze wyglądamy pod względem fizycznym – dotyczy to zarówno młodych, jak i starszych zawodników, a naprawdę nie jest to łatwe, kiedy przedział wiekowy w szatni wynosi od 15 do 37 lat. Z Rozwoju można zrobić krok do przodu, krok wyżej. Pokazują to przykłady Adama Żaka, Michała Czekaja, Kacpra Tabisia, Michała Szeligi. Chłopaki to widzą, dlatego też wszyscy ciężko pracują na swoją przyszłość.
O najbliższym przeciwniku
– Znicz to doświadczony zespół, z kilkoma naprawdę mocnymi jak na ten poziom rozgrywkowy zawodnikami. Aż dziwne, że wyniki układają im się tak różnie. To solidny drugoligowiec, z którym czeka nas naprawdę bardzo ciężka przeprawa – jak zresztą w każdym meczu.
Rozwój Katowice – Znicz Pruszków
13. kolejka II ligi
sobota, 6 października, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28
Sędziuje: Maciej Pelka (Piła)
foto: Tomasz Błaszczyk