W sobotę o 15:00 nasza drużyna w ramach kolejnej serii gier I grupy IV ligi śląskiej zmierzy się na wyjeździe z niżej sklasyfikowaną Przemszą Siewierz.
Ostatnia prosta IV-ligowej jesieni stoi dla Rozwoju pod znakiem wyjazdów. Spośród pięciu meczów kończących rundę, aż cztery przychodzi nam rozgrywać na wyjazdach. Przed tygodniem w dramatycznych okolicznościach, po rzucie karnym Patryka Gembickiego w ostatnich sekundach, wygraliśmy w Ornontowicach. Tej soboty czeka nas z kolei podróż do Siewierza na konfrontację z Przemszą.
Nasza drużyna przystąpi do niej z 7. pozycji w tabeli I grupy. Mamy 19 punktów, z 8 ostatnich meczów wygraliśmy aż 6, z czego 5 – do zera. Gramy coraz dojrzalej, coraz stabilniej, coraz bardziej przewidywalnie, no i zaczęliśmy też przywozić skalpy z obcych boisk. Trzy poprzednie wyjazdy to przecież aż dwie wygrane – te w Świętochłowicach i Ornontowicach przedzielone zostały jedynie skromną porażką 0:1 w Myszkowie. Mimo że trener Tomasz Wróbel mierzyć się musi z problemami kadrowymi – do listy nieobecnych tworzonej przez Oliviera Lazara, Roberta Woźniaka i Bartosza Chwilę dołączył przed tygodniem Michał Flak – to Rozwój dzielnie stawia tym problemom czoło.
Do Siewierza udamy się z nadzieją na trzecie z rzędu zwycięstwo (4:0 z Szombierkami, 1:0 z Gwarkiem). Przemsza zajmuje obecnie 12. miejsce i ma na koncie 12 punktów – o 7 mniej niż Rozwój, na co składają się 3 zwycięstwa, 3 remisy i 5 porażek. Bilans bramkowy zespołu Artura Mosny to 12:20. Mniej goli strzeliła tylko zamykająca tabelę Jedność 32 Przyszowice. A ogólnie, mniej goli niż w meczach z udziałem Przemszy pada tylko w tych Szombierek (14:17) i… Rozwoju (16:9), ale w naszym przypadku to stanowczo bardziej powód do dumy niż ujmy.
Siewierzanie rozgrywają siódmy z rzędu sezon w IV lidze. Dotąd finiszowali na miejscach – kolejno – 8., 7., 3., 11., 7. i 11. Tę rundę zaczęli od dwóch zwycięstw – 1:0 z Jednością i Świętochłowicami – ale potem w kolejnych 9 meczach dołożyli już tylko jedno: 4 września w Jaworznie ze Szczakowianką (3:1). Od tamtej pory czekają na pełną pulę, a wliczając Puchar Polski, w 7 spotkaniach zanotowali 2 remisy i 5 porażek. Przed tygodniem wywieźli punkt z Dąbrowy Górniczej (1:1 z Unią; prowadzili do przerwy, krótko po niej stracili gola). Przed własną publicznością Przemsza pokonała tylko wspomniany Śląsk Świętochłowice. Zremisowała z Szombierkami i Łaziskami, a uległa – wysoko – MKS-owi Myszków (0:5) i Gwarkowi Ornontowice (0:5).
Najlepszym strzelcem naszych rywali jest Jakub Dobias, który zdobył 4 bramki. Jedną mniej ma na koncie Łukasz Burczyk. Na trafienie czeka Kamil Adamczyk, czyli wychowanek Rozwoju w barwach Przemszy. „Krisu” – rocznik 1998 – w 2016 roku rozegrał w pierwszej drużynie naszego klubu 10 meczów. Zadebiutował nawet w pierwszej lidze, zaliczył też występ w Pucharze Polski oraz 8 wejść z ławki w drugiej lidze. Potem bronił barw Sparty Katowice, Polonii Poraj, Polonii Łaziska Górne i Sarmacji Będzin, a od tego sezonu jest zawodnikiem Przemszy. Filigranowy skrzydłowy gra dość regularnie, ale jedyną bramkę dotąd strzelił w meczu B-klasowych rezerw.
W naszym zespole nikt nie pauzuje za kartki, ale uważać musi Patryk Gembicki, który zgromadził już trzy „żółtka”.
Informujemy, że tym razem z przyczyn kadrowych nie uda nam się niestety przeprowadzić transmisji z Siewierza. Pierwotnie gospodarze awizowali godzinę pierwszego gwizdka na 11:00 i wówczas transmisja by była, ale ostatecznie mecz zacznie się o 15:00. Bądźcie z nami na rozwoj.info.pl, bo postaramy się o solidną tekstową relację na żywo. Potem opublikujemy oczywiście skrót, galerię i inne multimedia.
Przemsza Siewierz – Rozwój Katowice
12. kolejka I grupy IV ligi śląskiej
sobota, 23 października, godz. 15:00, stadion w Siewierzu, ul. Sportowa 1
foto: Grzegorz Matla/slaskisport.tv