Sobotni mecz Rozwoju Katowice z Siarką Tarnobrzeg, którym zainaugurujemy przy Zgody 28 drugoligową wiosnę, będzie starciem dwóch klubów najlepiej punktujących w klasyfikacji PZPN promującej stawianie na wychowanków i młodzieżowców.
Ideą Pro Junior System jest nagradzanie przez PZPN klubów z trzech najwyższych klas rozgrywkowych, które w największym wymiarze czasowym korzystają z młodzieżowców i wychowanków. Ubiegły sezon – debiutancki dla PJS – Rozwój zakończył w tej klasyfikacji na 8. miejscu spośród drugoligowców, gromadząc nieco ponad 8 tysięcy punktów. Teraz z kolei, po 19 kolejkach, już możemy pochwalić się niemalże identycznym dorobkiem.
Zgromadziliśmy 7164 punkty, co pozwala nam zajmować w PJS pozycję lidera drugiej ligi. Tuż za naszymi plecami znajduje się nasz sobotni rywal, czyli Siarka. Klub z Podkarpacia, triumfator poprzedniej edycji, ma na koncie 7005 punktów.
W kadrze Rozwoju na rundę wiosenną znalazło się aż 14 młodzieżowców. Jesienią wystąpiło ich dziesięciu.
Wiosną Siarka (dane ze Skarbu Kibica „Przeglądu Sportowego”) w kadrze mieć będzie 15 młodzieżowców. W poprzedniej rundzie również grało ich dziesięciu, przy czym dwaj, którzy zdobyli najwięcej punktów – bramkarz Karol Dybowski i pomocnik Mateusz Czyżycki – zimą przenieśli się do wyżej notowanych klubów. Dybowski trafił do Piasta Gliwice, zaś Czyżycki – Odry Opole.
– Gdy byłem młodym człowiekiem, byłem ambitny. Teraz ta ambicja mi minęła. Moim głównym celem jest rozwój młodych zawodników. Wszyscy chcielibyśmy, by Siarka grała gdzieś wyżej. Fajnie byłoby, aby to szło ze sobą w parze – rozwój młodych chłopaków, podnoszenie poziomu sportowego, progres w osiąganych wynikach. Co pół roku ktoś od nas odchodzi wyżej. Z jednej strony to satysfakcja, a z drugiej – pytanie, czy uda nam się załatać te dziury. Na to liczę, że będą następni, którzy dadzą sobie radę w drugiej lidze. Mamy ciekawą drużynę. Dzwonią do mnie często menedżerowie, zawalają mailami z propozycjami obcokrajowców. Hiszpanów, Włochów, Serbów. Nie chcę jednak, by w Siarce grali obcokrajowcy. To druga liga! Stawiajmy na młodych, na wychowanków. Pewnie ponosimy jakieś ryzyko kosztem wyniku, ale trudno. Gdybym nie zaryzykował, wprowadzający Dybowskiego czy Czyżyckiego, to prawdopodobnie nie byliby w tym miejscu – mówi Włodzimierz Gąsior, trener Siarki, która zimę spędziła na 6. miejscu w tabeli z niewielką stratą do miejsc premiowanych awansem czy udziałem w barażu.
Rozwój? Nasze położenie jest znacznie gorsze, bo znajdujemy się w strefie spadkowej i wiosną czeka nas trudna walka o uniknięcie degradacji ze szczebla centralnego.
– Na szczeblu centralnym na pierwszym miejscu stawia się wynik, każdy o coś gra. Idea Rozwoju jest inna. Naszym celem jest utrzymanie w drugiej lidze. Mamy świadomość, z czym to się wiąże, ale chcemy to zrobić, dysponując kadrą w połowie złożoną z młodzieżowców. Wiem, że dokonać tego wyłącznie samymi wychowankami będzie trudnym zadaniem, potrzebujemy też doświadczonych piłkarzy, którzy nimi pokierują, zatem w kadrze są i tacy zawodnicy – powiedział na portalu Łączy Nas Piłka wiceprezes Rozwoju Marcin Nowak.
Pamiętać trzeba, że PZPN nagradza w Pro Junior System tylko te kluby, które zdołają co najmniej utrzymać się w danej klasie rozgrywkowej. By punkty za danego zawodnika liczyły się do tabeli PJS, musi rozegrać co najmniej 270 minut i zaliczyć co najmniej pięć ligowych występów.
PZPN na nagrody w Pro Junior System w kontekście sezonu 2017/18 przeznaczył 13 milionów złotych. 4 miliony przypadły drugiej lidze. Premiowanych nagrodami finansowymi będzie aż 7 miejsc (1,1 mln, 0,8 mln, 0,7 mln, 0,5 mln, 0,4 mln, 0,3 mln i 0,2 mln). W poprzednim sezonie pula nagród wyniosła mniej, bo 2,5 mln zł. Gratyfikacje uzyskało pięć klubów: Siarka Tarnobrzeg, Stal Stalowa Wola (625 tys. zł), Warta Poznań (500 tys. zł), GKS Bełchatów (375 tys. zł) i ROW 1964 Rybnik (250 tys. zł). Rozwój – jak wspominaliśmy – zajął 8. miejsce.
Więcej o PJS – TUTAJ.
Rozwój Katowice – Siarka Tarnobrzeg
22. kolejka drugiej ligi
sobota, 17 marca, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28
Sędziuje: Maciej Pelka (Piła).
foto: Szymon Kępczyński
