W środowe popołudnie na „Kolejarzu” nasz zespół pokonał Gwarka Ornontowice 4:0. Było to trzecie i zarazem najwyższe tej zimy sparingowe zwycięstwo Rozwoju. Prezentujemy komentarz naszego trenera.
– Gra była dziś w dużej mierze prowadzona przez nas na połowie przeciwnika, który głęboko się bronił, z racji tego, że na co dzień występuje w czwartej lidze. Można było popróbować wariantów ofensywnych. Nie wszystkie wychodziły, bo Gwarek grał bardzo nisko. Nie był to mocny sparing pod względem intensywności, ale rywal nas do niej nie zmusił – ocenił trener Tadeusz Krawiec.
Rozwój zagrał na dwa składy. Na każdą z połów wychodziła inna jedenastka.
– Oba te składy podzieliły się zdobyczą bramkową solidarnie po równo. Coraz bardziej próbujemy zaczynać tym składem, który będzie nas reprezentował w pierwszym ligowym meczu. Jest jeszcze kilka niewiadomych. Jak choćby w ataku, gdzie rywalizują Dawid Przezak i Damian Kowalczyk. Dziś Damian znów zdobył bramkę. Cieszę się z jego dobrej formy – przyznał Krawiec.
Dziś w szeregach Rozwoju zabrakło dwóch defensywnych pomocników: Michała Płonki i Grzegorza Fonfary.
– Grzegorz ma kontuzję, Michał jest chory. Wykorzystał fajnie tę ich absencję Bartek Jaroszek, strzelając dwa gole. To duży plus – dodał trener naszej drużyny, którego podpytaliśmy jeszcze o Fonfarę.
– Ma skręconą kostkę. We wtorek ma spróbować wejść do treningu. Chciałbym, by tak się stało i trenował na pełnych obrotach, bo nie chcę, aby wyszedł niedoleczony na mecz ligowy z Siarką Tarnobrzeg – odpowiedział szkoleniowiec.
foto: Szymon Kępczyński