– Rywale dominowali – nie ukrywał trener Rozwoju Katowice po szczęśliwym remisie w Warszawie.
– To dla nas szczęśliwy remis. W ostatniej akcji meczu zapewniliśmy sobie cenny punkt. Z pewnością Polonia była drużyną, która dominowała na boisku. Na początku drugiej połowy zepchnęła nas do głębokiej defensywy, strzeliła nam gola, choć oba zespoły nie oddawały dzisiaj zbyt wielu uderzeń. Mieliśmy 100-procentową skuteczność. Jeden strzał na bramkę zakończył się golem. Gospodarze jednak mimo przewagi wielkich sytuacji też nie mieli.
– Chcieliśmy wygrać. Przyjechaliśmy przygotowani, mieliśmy Polonię rozpracowaną, zamierzaliśmy wykorzystać swoje atuty, ale boisko zweryfikowało nasze cele i możliwości. Nie mieliśmy sytuacji, by strzelić gola, a bez tego trudno mówić o wygrywaniu. Jedyną stworzyliśmy w 94. minucie. Dobrze, bo tak naprawdę gol na 2:0 definitywnie zakończyłby ten mecz.
foto: Marta Kołodziejczyk
