Zapis pomeczowego spotkania asystenta trenera Marka Koniarka z przedstawicielami mediów na konferencji prasowej.
O ODCZUCIACH
– Bardzo szanujemy ten punkt, zdobyty z dobrze poukładaną przez trenera drużyną. Nam tych punktów brakuje, dlatego troszkę niedosytu odczuwamy. Nie chcę być odebrany jako niepoważna osoba – my po prostu w każdym momencie musimy walczyć o trzy punkty, każda strata jest naszą porażką. Zdajemy sobie przy tym sprawę, że Bełchatów stworzył bardziej klarowne okazje. Wydaje mi się, że taktycznie ten mecz jest świetnym materiałem do analizy. Było wszystko: bardzo dobre ustawienie drużyn, wyprowadzane kontry, sytuacje. Musimy jeszcze mocniej pracować, by zapunktować jak najmocniej w pozostałych meczach. Bełchatowowi życzymy skutecznej walki o najwyższy cel.
O DOBRYM WEJŚCIU W DRUGĄ POŁOWĘ
– W szatni padły żołnierskie słowa. Ustabilizowaliśmy grę; chłopaki uwierzyli, że można spróbować zagrać trochę ofensywniej i powalczyć o trzy punkty. Jeśli w coś się wierzy, to zaczyna się łatwiej gra. Weszliśmy w drugą połowę zdecydowanie lepiej niż w pierwszą. Mamy punkt zdobyty po ciężkim boju z bardzo dobrą drużyną.
O SŁAWOMIRZE MUSIOLIKU W ATAKU
– Jego chyba też to trochę zaskoczyło. To chłopak grający na ofensywnych pozycjach, ale na dziewiątce – trochę mniej. Liczyliśmy, że na bazie szybkości w którymś momencie urwie się. Czasami takiemu zawodnikowi potrzeba tylko jednej sytuacji, by przesądzić o losach meczu. Nie zamykamy absolutnie nikomu drogi na jakąkolwiek pozycję. Czasem by zdobywać punkty w tej lidze, trzeba postąpić nieszablonowo.
O MATEUSZU WRZEŚNIU POZA „OSIEMNASTKĄ”
– Taka była nasza decyzja. Staramy się wybrać najlepszą w danym momencie „osiemnastkę”. Nie chodzi o nic osobistego. Każdy wie, o co walczymy, jak mocno trzeba się starać i co poświęcić, by zdobywać punkty. Przegraliśmy wiosną tylko raz – i to z liderem – ale to pokazuje, że musimy się wznieść na wyższy poziom, by zdobywać więcej punktów.
O DANIELU PASZKU, KTÓRY WRÓCIŁ PO KONTUZJI I ZNALAZŁ SIĘ WŚRÓD REZERWOWYCH
– Żeby mnie dobrze zrozumieć: niech Daniel Paszek nas więcej nie denerwuje! On będzie wiedział, o co chodzi.
foto: Tomasz Błaszczyk