Tomasz Wróbel: Fajną sprawą jest wygrywać. Również w sparingach!


Trener Tomasz Wróbel podsumowuje środowy sparing z Cracovią oraz opowiada o tym, co aktualnie dzieje się w zespole Rozwoju, który już za miesiąc rozpocznie rundę wiosenną IV ligi śląskiej.

Pięć zwycięstw oraz remis z trzecioligowym Gwarkiem Tarnowskie Góry. To bilans sparingów rozegranych dotychczas przez Rozwój podczas zimowej przerwy w rozgrywkach IV ligi. Z jednej strony, do rezultatów meczów kontrolnych nie ma co przywiązywać zbyt dużej wagi. Z drugiej jednak, weźmy poprawkę na fakt, jak młody zespół mamy i jaką wartość dla juniorów dopiero wchodzących w dorosłą piłkę ma każde 90 minut rywalizacji z przeciwnikiem.

– Pięć zwycięstw i remis: czyli jedno zwycięstwo zbyt mało? – pyta z typową dla siebie przekorą Tomasz Wróbel, szkoleniowiec Rozwoju. – Na pewno fajną sprawą jest wygrywać – również w sparingach. To nie są przecież zwyczajne jednostki treningowe, a forma rywalizacji, którą za każdym razem chcemy rozstrzygać na swoją korzyść. Duże brawa dla chłopaków. Nie traktują sparingów jako czegoś, co po prostu ma się odbyć, a walczą od pierwszej do ostatniej minuty. To dobra cecha, chwała im za to. Nikt nie wychodzi sobie tylko pograć, a wygrać mecz. Idziemy w dobrym kierunku – dodaje trener naszej drużyny.

W tym tygodniu Rozwój wrócił do zajęć po kilkudniowej przerwie. To intensywny mikrocykl – urozmaicony dwoma sparingami. W sobotę o 12:00 zmierzymy się na wyjeździe z Odrą II Opole, czyli naszym stałym rywalem podczas okresu przygotowawczego. Przed rokiem przegraliśmy z czwartoligowcem 2:3, latem wygraliśmy 4:0. Teraz – konfrontacja nr 3. Przystąpimy do niej krótko po środowym spotkaniu z młodzieżowym zespołem Cracovii. W ośrodku treningowym „Pasów” w Rącznej zwyciężyliśmy 1:0 dzięki trafieniu Oliwiera Kwiatkowskiego z rzutu karnego.
– To był solidny mecz w naszym wykonaniu, pokazaliśmy dużo dobrego. Mierzyliśmy się z fajną ekipą, a zagraliśmy bardzo konsekwentnie, ustrzegliśmy się błędów. Mieliśmy kilka sytuacji, Cracovia dogodnej raczej nie stworzyła, bo dobrze broniliśmy się jako cały zespół. To było fajne doświadczenie, było nam dane zawitać na obiekt z bardzo wysokiej półki, niech to też będzie dla nas wszystkich impuls – mówi Tomasz Wróbel.

Jak to zimą, nie omijają nas urazy. W ostatnich sparingach nie uczestniczył napastnik Robert Woźniak. – Już trenuje, ale jeszcze strzeżemy go od maksymalnych obrotów. Czekamy na „Robsona”, tak jak na Patryka Gembickiego. W kontekście „Czesia” płyną dobre wieści, czekamy na ich potwierdzenie i mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli cieszyć się z jego powrotu do aktywności. Fajnie, że w drużynie jest coraz większa rywalizacja. Juniorzy z ligi A1, którzy do nas przychodzą, otrzymują swoje szanse, grają dobre spotkania, depczą po piętach starszym czy liderom ekipy. Może nie jest nas nie wiadomo, jak wielu, ale każdy pokazuje jakość – podkreśla nasz szkoleniowiec.

W środę w Rącznej wystąpił Dawid Ciszewski, który zimę zaczął w innym klubie, potem był chory, ale jest już gotowy, by pomóc Rozwojowi w tym, aby najbliższe miesiące były udane. – Tak się zapowiedział. Zapytałem „Cichego” jasno, czy chce zostać, pomóc przez pół roku. Odparł, że absolutnie tak. Cieszę się, bo to ważne ogniwo zespołu, z nim rywalizacja w środku pola nabiera tempa – przyznaje Tomasz Wróbel.

Do startu czwartoligowej wiosny już tylko miesiąc, ale aura z pewnością nie pomaga drużynom z tego poziomu rozgrywkowego w komfortowych przygotowaniach. – Cytując kultową komedię: „Jak jest zima, to musi być zimno!”. Staramy się iść naszym torem, realizować plan, a klub i miasto stają na wysokości zadania, bo przecież przenieśliśmy się na nowy miejski obiekt. Boisko jest przygotowywane na tyle dobrze, na ile tylko to możliwe. Wszystkie zaplanowane jednostki się odbyły, a nawet jeśli czasem trzeba iść na obiekty szkoły przy Mikołowskiej, to nie są to żadne regeneracyjne zajęcia, a dobry siłowy trening. Zmieniamy tylko miejsce, ale swoje i tak robimy – podkreśla nasz coach.

Sparing Odra II Opole – Rozwój Katowice w sobotę o 12:00 na sztucznym boisku Centrum Sportu w Opolu przy ul. Wandy Rutkiewicz.