Komentarz trenera Rozwoju Katowice po zwycięstwie 2:1 z Przemszą Siewierz.
– Choć drużyna z Siewierza jest w tabeli nieco niżej, to spodziewaliśmy się tu ciężkiej przeprawy. Taka ona była. W pierwszej połowie mieliśmy swoje problemy. Przemsza zagrała bardzo agresywnie, podeszła bardzo wysoko i to nas zaskoczyło. Musieliśmy skorygować trochę ustawienie. Dołożyliśmy ludzi do tyłu, do rozegrania piłki, ale nie zmieniło to naszego przodu, bo w nim nadal mieliśmy zawodników mogących coś wykreować. Czuliśmy, że w drugiej połowie będziemy mieli szansę; że może zrobić się na boisku więcej miejsca, co spróbujemy wykorzystać. Weszliśmy w tę drugą połowę zdecydowanie lepiej niż w pierwszą. Zagraliśmy bardzo dobre zawody i wygraliśmy.
– Jesteśmy na fali wznoszącej. To duża praca całego klubu, sztabu, ale przede wszystkim zawodników. Oni czują się mocni – widzę, co mówią i jak wyglądają na treningach. Najważniejsze, że ciężko pracują. Wiedzą, że nie da się po prostu przyjechać w sobotę na mecz i go wygrać. To zawsze jest efekt pracy wykonanej w tygodniu oraz w okresie przygotowawczym. Klub nam go zapewnił, a my w odpowiedni sposób potrafiliśmy to wykorzystać. Mamy 22 punkty i jasny cel: ogrywać chłopaków, by dostali się na wyższe szczeble piłki seniorskiej. Oczywiście lepiej jest, gdy znajdujemy się przy tym w górze, a nie dole tabeli. Każde punkty to nagroda dla drużyny. Duże brawa. Jako klub jesteśmy z niej dumni.
foto: Grzegorz Matla/slaskisport.tv