– Już myślimy, jak to wszystko poukładać, by w najbliższych latach częściej przeżywać miłe chwile – mówił asystent trenera Marka Koniarka po ostatnim w tym sezonie domowym meczu, który przypieczętował nasz spadek do trzeciej ligi.
– Gratuluję drużynie ROW-u zwycięstwa w arcyważnym spotkaniu. Będzie się liczyła do samego końca. Widać, że jest tam wykonywana dobra praca. W ostatniej kolejce trzeba pokazać charakter. Życzę rybniczanom, by osiągnęli cel.
– My jesteśmy w takim miejscu, że zostały podjęte takie, a nie inne decyzje. Chcieliśmy sprawdzić tę młodzież, która grać będzie w kolejnym sezonie. Jesteśmy przekonani, że będziemy walczyć i tanio skóry nie sprzedamy.
– Podobało mi się nasze parcie na bramkę. Nie było nic do stracenia. Kiedy dostaje się dwa gole na samym początku meczu, trudno już myśleć o punktowej zdobyczy, dlatego cieszę się, że graliśmy do końca i chcieliśmy strzelać.
– Gratuluję młodemu chłopakowi, Mateuszowi Chmarkowi, który miał w sobie na tyle odpowiedzialności i siły mentalnej, by wykorzystać karnego. To nie jest łatwe, gdy 15-latek egzekwuje karnego przy tylu kibicach przeciwnej drużyny, którzy nie byli z pewnością w tym momencie życzliwie do niego skierowani.
– Duże brawa dla Mateusza, ale na pewno nie dla nas, nie po tym sezonie. Trzeba skupić się już na przyszłości, jak to wszystko poukładać, by w najbliższych latach częściej przeżywać miłe chwile.
– Nie wykorzystaliśmy wiosną swoich wcześniejszych szans. Skoro gramy dobre mecze, a przegrywamy albo remisujemy, bo nie strzelamy goli, to po prostu brakowało jakości. Kilka razy wszystko było po naszej stronie, a nie umieliśmy po to sięgnąć, by poprawić swoją sytuację. Teraz można wymyślać, dywagować. A gdybyśmy wygrali dziś i przegrali w ostatnim spotkaniu? Skupiajmy się już na przyszłości. Młodzi chłopcy pokazali, że trzeba w nich wierzyć, bo potrafią mentalnie dać radę.
– Co dalej? Co ze mną? To pytania, które trzeba zadać zarządowi. Prowadzimy rozmowy na temat kształtu kadry trenerskiej. Najbliższe dni pokażą, jak będzie to prowadzone. Trzeba też liczyć na to, że przyjdzie pomoc z zewnątrz, z miasta. Naprawdę na tę pomoc liczymy, jest potrzebna. Szkoli się u nas młodzież, warto na nią zwrócić uwagę, w niedalekiej przyszłości my możemy pomóc GieKSie. Oby oba kluby czerpały z tego korzyści.
foto: Tomasz Błaszczyk