Komentarz trenera Tomasza Wróbla po zwycięstwie 2:1 w Łaziskach Górnych. Jeśli chcemy być drużyną zajmującą trzecie miejsce, nie przystoi nam grać tak, jak w pierwszej połowie. Czasem trzeba chłopakami wstrząsnąć. Słowa, które padły w przerwie w szatni, nam się należały. Nie robiłem tego pod publikę. Chwala drużynie, że mecze grane co 3 dni zwyciężyła w komplecie, ale przed przerwą mieliśmy dziś słabszy moment. W drugiej połowie było już zdecydowanie lepiej. Zawodnicy, którzy weszli z ławki, dali dobre impulsy.
Polonia bardzo wysoko zawiesiła poprzeczkę. Bardzo, bardzo. Była najbardziej wymagającym rywalem, z jakim ostatnio się mierzyliśmy. W pierwszej połowie i końcówce drugiej mocno szukała bramki. Mamy tam wielu znajomych, klub ma dobrą bazę. Trzymamy kciuki za naszych przyjaciół w walce o utrzymanie.
Olaf Baranowicz zagrał dziś pierwszy raz w wyjściowym składzie. Zaliczył bardzo dobre 60 minut, na dwóch różnych pozycjach. To dobry zawodnik. Jeśli będzie miał chłodna głowę, skoncentruje się na pracy, to czeka go przyszłość. Dzisiaj z ławki wszedł też inny junior z 2006 rocznika, Szymon Jarek. Chłopaki dostali marchewkę, złapali doświadczenie, a od siebie dali impuls zespołowi i pomogli w meczu z ciężkim rywalem.
Teraz czeka nas kilkudniowy pobyt w Marsylii. Dzięki Arkowi Milikowi zostaliśmy tam zaproszeni, idziemy na mecz z Lyonem. Podejrzewam, że na trybunach będzie ogień. Jest duża szansa, że zawitamy potem na treningi Olympique. Być może będzie okazja wyłapać jakieś małe rzeczy i kiedyś je wykorzystać, wtrącić do planu treningowego.
foto: Kuba Dworczak/slaskisport.tv
Tomasz Wróbel: Trzymamy kciuki za Polonię
30 kwietnia 2022
16:59
- jesteś w:
- Strona główna
- Aktualności
- IV liga
- Tomasz Wróbel: Trzymamy kciuki za Polonię