Jarosław Skrobacz ocenia wygrany mecz z Rozwojem Katowice.
– Spodziewaliśmy się, że mecz może właśnie w ten sposób wyglądać. Baliśmy się, że z każdą minutą będziemy musieli otwierać się coraz bardziej. Bramka dla Rozwoju padła po naszym błędzie, gdy poszliśmy za wysoko pressingiem i otworzyliśmy stronę. Goście wyprowadzili bardzo fajną kontrę i wyszli na prowadzenie. Niekiedy w takich sytuacjach schodzi powietrze i ciężko jest się podnieść. Graliśmy cały czas do przodu i stąd właśnie się wzięła sytuacja Rozwoju na 2:0. Na pewno była ona groźniejsza niż nasze sytuacje.
– Na drugą połowę wyszliśmy zmobilizowani, z dużą wiarą. Ciekawe, jakby się mecz potoczył gdyby nie ta czerwona kartka. Nie zawsze jest tak, że ten handicap w postaci jednego zawodnika mniej tak bardzo przeszkadza, bo czasami lepiej broni i tego się obawiałem. Udało się jednak stworzyć sytuacje, w niektórych można było się też pokusić o lepsze zakończenie. Wygraliśmy, dopisujemy trzy punkty i czekamy na następny mecz.
Marek Koniarek: W dziesięciu nie mieliśmy szans na obronę.
foto: Michał Chwieduk, źródło: gksjastrzebie.com