Komentarz Jana Furlepy po porażce z Rozwojem przy Zgody 28.
– Przegraliśmy bitwę; bardzo ważny mecz. Myślę jednak, że jeszcze bierzemy udział w tej wojnie i najbliższe dwa spotkania (z Legionovią i Wartą – dop. red.) pokażą wartość tego zespołu i kierunek: czy będziemy do końca bić się o utrzymanie, czy spasujemy. Mam jednak charakterny zespół i wierzę, że w najbliższym meczu odbijemy sobie tę porażkę.
– Rozwój niczym nas nie zaskoczył. Wiedzieliśmy, że to drużyna ambitna, walcząca, mająca swój sposób gry na wysuniętego napastnika i czekająca na błędy przeciwników. W pierwszej połowie zaczęliśmy kombinować. W sytuacjach, w których mogliśmy wykończyć akcję strzałem albo dokładnym podaniem, rwało nam się to wszystko, szły kontry, straciliśmy dwie bramki. Przez moment wróciliśmy do gry po rzucie karnym. Powiedziałem już zawodnikom: „Zobaczcie, jak ciężko jest strzelić gola, a jak łatwo my je tracimy…”
– Głowa do góry jednak. Musimy się pozbierać. Mamy ostatni tydzień do spokojniejszego treningu, bo potem czeka nas maraton. Najbliższy mecz musimy wygrać.
foto: Marta Kołodziejczyk