Trener Odry: w pewnych momentach był strach


furlepa odra msz news

Komentarz Jana Furlepy po sobotniej wygranej z Rozwojem Katowice.

– Spodziewałem się, że Rozwój przyjedzie do nas coś ugrać. Do przerwy byłem naprawdę po wrażeniem gry mojego zespołu. Byliśmy stroną dominującą. Szkoda, że nie wpadła bramka na 2:0. Bramkarz Rozwoju rozegrał bardzo dobre zawody. Moi zawodnicy dwoili się troili, by podwyższyć prowadzenie, bo wiedzieli, że w drugiej połowie na tym boisku może nas zabraknąć.

– Sił jednak nie zabrakło. To, że obraz gry był taki, to efekt dobrej gry drużyny z Katowic. Bo to jest naprawdę bardzo dobry zespół. Mieliśmy w pamięci scenariusz z ostatniego meczu, kiedy nie strzeliliśmy na 2:0, a w końcówce sami dostaliśmy na 1:1. Widziałem w pewnych momentach strach moich zawodników, że możemy nie dowieźć tego prowadzenia do końca. Ostatnia akcja przypieczętowała zwycięstwo, ale to był bardzo ciężki mecz. Oba zespoły zostawiły dużo zdrowia.

– Myślę, że publiczność była zadowolona z naszej gry. Wiem, że kibice wymagają – i słusznie – bramek, ale to nie jest ta Odra z pierwszych meczów. To zespół, który musi obronić się przed presją. Ten mecz uświadomił nas, co będzie nas czekać w następnych kolejkach. Dziękuję zawodnikom za dużo serca włożonego w ten mecz. To charakterny zespół.

foto: Mirosław Szozda