Komentarz Wojciecha Szymanka po remisie 1:1 z Rozwojem Katowice.
– Mam mętlik w głowie. W drugim meczu z rzędu tracimy punkty w końcówce. Zespół z Katowic niczym nas nie zaskoczył. Praktycznie nie stwarzał sytuacji, tak jak zresztą trener powiedział. Stracona bramka? To też nie była sytuacja, a po prostu zagranie w pole karne, które powinniśmy bez problemów wybronić. Tak się jednak nie stało.
– Przy 1:0 się nie cofnęliśmy. Wręcz odwrotnie; widoczne było, że przejęliśmy kontrolę. Mieliśmy
– To dla mnie katastrofa, że nie wygrywamy dzisiejszego meczu i tracimy gola w takich okolicznościach. Gra się jednak do końca. Nieważne, czy 90, czy 120, czy 150 minut. Nie zagraliśmy w dwóch ostatnich meczach do końca. Chwila nieuwagi – i tracimy punkty. Jestem wściekły. Drużyna jest wściekła. Zdajemy sobie sprawę, co oznacza fakt, że nie zdobyliśmy trzech punktów. To oznacza, że wszystkie cztery spotkania pozostałe do końca sezonu musimy wygrać.
foto: YouTube