Bardzo wyważony i obiektywny komentarz Czesława Palika po bezbramkowym remisie „Stalówki” przy Zgody.
– Cieszymy się z jednego punktu na wyjeździe, a smucimy, że nie zagraliśmy w tyłach tak konsekwentnie, jak w ostatnim meczu. Trzeba obiektywnie stwierdzić, że w przypadku Rozwoju sztuką było nie strzelić gola. Gospodarze mieli okazję z dwóch metrów głową, po przerwie – do pustej bramki w słupek… Taki jest los zespołu, który potrafi stworzyć sytuacje, a nie potrafi ich wykorzystać. Dlatego Rozwój jest w tabeli, gdzie jest.
– Do przerwy mieliśmy jedno zadanie: nie stracić bramki, grać konsekwentnie w tyłach i gdy okazja się nadarzy, to skontrować. W pierwszej połowie było nieźle, w drugiej oddaliśmy inicjatywę. Rozwój grał z większą swobodą, większą determinacją. Było widać, że ten zespół walczy o życie. My przegraliśmy środek boiska, dlatego mecz wyglądał, jak wyglądał. W końcówce mogliśmy jeszcze wygrać, co byłoby nieszczęściem dla Rozwoju. Życzę mu utrzymania, bo na to zasługuje. Są słabsze zespoły od niego. Obyście trzy końcowe spotkania pograli z fartem. Tego serdecznie życzę.
foto: Tomasz Błaszczyk