Komentarz Tomasza Bekasa po porażce poznańskiego zespołu przy Zgody 28.
– Spotkały się zespoły z samego dołu tabeli. Po tym meczu Rozwój nas minął, bo w piłce liczy się to, co w sieci. Futbol jest przewrotny. W pierwszej połowie straciliśmy bramkę grając przez moment w dziesięciu, bo po jednym ze starć Adrianowi Laskowskiemu pękł but. Gdy go zmieniał, wpadło na 1:0. Nie wiem, czy gdyby akurat był na boisku, to też by wpadło. Nie wróżmy z fusów.
– Mam pretensje do zespołu, że byliśmy nieskuteczni. Dominik Chromiński czy Adrian Laskowski mieli takie sytuacje, że wystarczyło tylko trafić w światło bramki, a ten mecz potoczyłby się zupełnie inaczej. Gospodarze natomiast wykorzystali swoje okazje i mają zwycięstwo.
– Drugi stracony gol to pokłosie tego, że strasznie się odkryliśmy. Szukaliśmy kontaktowej bramki, ale nic jednak nie chciało wpaść. Tak czasami jest. Jakieś fatum nad nami ciąży, bo piłka mija bramkę o centymetry. Nie poddajemy się jednak i przygotowujemy do następnego spotkania. Zobaczymy, jak chłopaki zareagują. Mamy nóż na gardle, w takiej sytuacji trzeba pokazać charakter. Zobaczymy, czy się uda.
foto: Marta Kołodziejczyk