W sobotę Rozwój podejmie Gryfa Wejherowo. Historia meczów z tym rywalem jest dość barwna. Czy równie wyraziście będzie w sobotnie popołudnie?
W ostatnich latach na szczeblu centralnym Rozwój rozegrał mnóstwo spotkań, spora część z nich siłą rzeczy zlewa nam się w jedną całość, ale akurat jakoś tak wyszło – że nie te z Gryfem. Gdy zrobiliśmy małą „przebieżkę” po 90minut.pl, z każdym starciem z rywalem z Wejherowa kojarzy nam się coś konkretnego. Czasem – wręcz żartobliwego.
25.08.2012
Gryf – Rozwój 1:0 (0:0)
1:0 – Fidziukiewicz, 67 min
Mecz szczególny o tyle, że był to pierwszy dwudniowy wyjazd Rozwoju po awansie do drugiej ligi zachodniej. Zakwaterowani byliśmy wtedy w Pruszczu Gdańskim, na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem przespacerowaliśmy się po Sopocie. Zaczynaliśmy wtedy sezon serią czterech spotkań poza własnym stadionem i Gryf kończył tę serię. Wyszło tak, że ponieśliśmy pierwszą porażkę. Jedynego gola strzelił Michał Fidziukiewicz, choć nasi zawodnicy reklamowali w tamtej sytuacji zagranie ręką. Bartosz Soliński ze złości aż cisnął czapką o ziemię. W doliczonym czasie gry w stuprocentowej sytuacji spudłował Tadeusz Tyc. Aż trudno było nam uwierzyć.
30.03.2013
Rozwój – Gryf 1:1 (0:1)
0:1 – Siemaszko, 5 min, 1:1 – Gielza, 70 min
Pierwotnie spotkanie to – trzecie w rundzie wiosennej – miało zostać przełożone wskutek ataku zimy. Ostatecznie jednak, ośnieżona jeszcze na kilkanaście godzin przed pierwszym gwizdkiem murawa została przygotowana. I choć przypominało to raczej piłkę błotną niż nożną, to mecz się odbył. Rozwój długo gonił straty – po bramce Rafała Siemaszki, który lata później golem strzelonym ręką przesądził o spadku Ruchu Chorzów z ekstraklasy – ale dopiął swego za sprawą „filmowej” główki Sebastiana Gielzy.
27.10.2013
Gryf – Rozwój 0:1 (0:1)
0:1 – Gielza, 18 min
To z kolei był pierwszy dwudniowy wyjazd po awansie do drugiej ligi zachodniej, z którego wróciliśmy bogatsi o trzy punkty. W drodze powrotnej, w autokarze nastąpiła awaria… części dachu, dlatego była to podróż z przygodami. Przemysław Gałecki opowiedział wtedy o tym ze śmiechem w rozmowie na naszą stronę internetową, ale po kilkudziesięciu minutach zadzwonił: – Wiesz co, o tym dachu to może jednak nie pisz…
21.05.2014
Rozwój – Gryf 1:2 (0:2)
0:1 – Osłowski, 15 min, 0:2 – Rzepa, 41 min, 1:2 – Wawrzyńczok, 79 min
Porażka poniesiona w środku tygodnia, przy garstce widzów na trybunach, po której… mogliśmy świętować. Wskutek wyników z innych boisk, okazało się, że już matematycznie zapewniliśmy sobie miejsce w nowej, jednogrupowej drugiej lidze. Miecz reformy – mimo trzech punktów wywalczonych przy Zgody – dosięgnął z kolei Gryfa, który kilkanaście dni później pożegnał się ze szczeblem centralnym. Jak się okazało – na bardzo krótko.
12.11.2016
Rozwój – Gryf 3:1 (1:0)
1:0 – Szatan, 7 min, 2:0 – Wróbel, 54 min, 2:1 – Kołc, 62 min (karny), 3:1 – Wrzesień, 63 min
To był jeden z najlepszych meczów Rozwoju jesienią 2016, czyli w pierwszej rundzie po spadku z zaplecza ekstraklasy. Gra nie męczyła, a po prostu cieszyła. Od początku do końca. Nawet gdy rywale zdobyli z rzutu karnego kontaktową bramkę, dosłownie od razu po wznowieniu od środka boiska podopieczni Mirosława Smyły wyprowadzili akcję na 3:1. Inna rzecz, że Gryf wyglądał nam na drużynę zaskakująco kiepsko dysponowaną. To potwierdziło się tydzień później, gdy oberwał w Stargardzie od Błękitnych aż 1:6.
3.06.2017
Gryf – Rozwój 0:1 (0:1)
0:1 – Fonfara, 4 min (karny)
Dzień decydujący o być albo nie być Rozwoju na szczeblu centralnym. By nie oglądać się na wyniki meczów Polonii Warszawa z Rakowem Częstochowa i Kotwicy Kołobrzeg w Elblągu, musieliśmy na dalekiej północy, w ten upalny dzień, po prostu wygrać. Kilka dni wcześniej zwolniony został Tadeusz Krawiec, a stery na ten kluczowy mecz przejął dotychczasowy drugi trener Dawid Szulczek. Szybko objęliśmy prowadzenie – co prawda po kontrowersyjnym rzucie karnym – a potem z pomocą bramkarza Bartosza Gocyka dowieźliśmy je do końca. Utrzymani, z oddechem ulgi i poczuciem dobrze spełnionego obowiązku zakończyliśmy wtedy trudny sezon, mogąc udać się do jednego z hoteli obejrzeć finał Ligi Mistrzów.
30.09.2017
Rozwój – Gryf ?:?
Sytuacja jest trudna. Zarówno katowiczanie, jak i wejherowianie, przystąpią do sobotniego meczu w roli przedstawiciela strefy spadkowej, który pierwszych dziesięć kolejek sezonu zamknął z bilansem 1 zwycięstwa, 5 remisów i 4 porażek. My w drugiej kolejce pokonaliśmy u siebie Wisłę Puławy (2:0), podopieczni Piotra Rzepki w piątej serii spotkań przywieźli 3 punkty z Elbląga (3:1 z Olimpią). To będzie spotkanie, w którym remis nie zadowoli chyba żadnej ze stron.
Rozwój Katowice – Gryf Wejherowo
11. kolejka drugiej ligi
sobota, 30 września, godz. 15:00, stadion przy ul. Zgody 28
Sędziuje: Tomasz Białek (Drezdenko).
foto: Marta Kołodziejczyk