Wypowiedzi Wojciecha Białka i Rafała Bosowskiego po inauguracji IV ligi w Dąbrowie Górniczej, zakończonej zwycięstwem gospodarzy 3:1.
Wojciech Białek (trener Unii):
– Mecz toczony na dużej intensywności po stronie obu drużyn. Każdy chciał ten pierwszy mecz sezonu wygrać. Problematyczne rzuty karne wprowadziły lekką nerwowość, ale wynik z mojej perspektywy uważam za zasłużony. Wiemy, jak wygląda ta liga. W samym sierpniu czeka nas siedem kolejek, każde spotkanie będzie wyglądało podobnie. Zarówno my, jak i Rozwój, musimy przygotować się na takie tempo grania. Patrząc dziś na obie drużyny – i my, i wy, jesteście w stanie to wytrzymać.
Rafał Bosowski (trener Rozwoju):
– Szkoda dwóch bramek, które straciliśmy trochę w przypadkowy sposób, po rykoszetach. Najbardziej zabolała ta druga, w 45. minucie, do szatni, która generować musiała inne podejście. Zareagowaliśmy, zmieniliśmy system, dokonaliśmy dwóch zmian. Szkoda, że gdy łapiemy kontakt i mamy przewagę, możemy wyszarpać remis, to dostajemy trzecią bramkę.
– Dziś się nie udało, ale z pewnością z tego meczu jest wiele pozytywów. Wykorzystaliśmy karnego, były dobre zmiany, prócz Czarka wszyscy byli w pełni zdrowi i gotowi. Mamy wiele rozwiązań. Choć jest nas tylko 17, możliwość rotacji jest spora, część chłopaków dobrze czuje się nie tylko w dwóch systemach, ale na 2-3 pozycjach. Każdy jest pod prądem i może coś dać drużynie. O to nam chodziło, to prognostyk na przyszłość. Być może kiedyś wynik 0:2 bardziej by nas dobił, ale po krótkiej pogadance w przerwie fajni zareagowaliśmy. Do gry po kontuzji wrócił Olaf Baranowicz, zadebiutował Maks Kroczek. Dziś punktów zdobyć się nie udało, będziemy ich szukać w kolejnych meczach.
foto: administrator