Z Rozwoju do ekstraklasy? Mateusz Chmarek w Zagłębiu Lubin!


Wychowanek Rozwoju Katowice z rocznika 2004 na zasadzie transferu definitywnego przeniósł się do Zagłębia Lubin, z którym podpisał 3-letni kontrakt. Na razie występować ma w trzecioligowej drużynie rezerw.

Jako 15-latek zagrał w dwóch meczach drugiej ligi i w obu strzelił gola. Teraz trafia do klubu z ekstraklasy. Mateusz Chmarek został wykupiony z Rozwoju Katowice przez Zagłębie Lubin. To kolejny wychowanek naszego klubu, przed którym świat zawodowej piłki stanął otworem. Z „Miedziowymi” podpisał kontrakt obowiązujący do 2024 roku.

– Mateusz należał do grona najbardziej utalentowanych zawodników naszego klubu. Zdążył zaliczyć epizody na szczeblu centralnym. Miał kilka ofert, a najbardziej konkretne okazało się Zagłębie Lubin i dlatego zdecydował się na ten krok. W tym roku kończy 17 lat, wszystko przed nim i wszystko od niego zależy. Życzymy mu, by szybko zadebiutował w Lubinie, pokazał swoją wartość i docelowo trafił na najwyższy szczebel rozgrywkowy – mówi Marcin Nowak, wiceprezes Rozwoju Katowice.

Mateusz Chmarek to wychowanek naszego klubu z rocznika 2004. Wiosną 2019 w końcówce sezonu drugiej ligi doczekał się debiutu w seniorskiej piłce. Z ROW-em 1964 Rybnik skutecznie wyegzekwował karnego, z Resovią trafił do siatki po ładnym strzale z kilkunastu metrów. 2020 rok nie był dla niego łatwy, bo wiosnę – jak wszyscy – stracił wskutek pandemii, a część jesieni – wskutek kontuzji. Rozegrał 5 meczów w czwartoligowej drużynie trenera Tomasza Wróbla, grał też i strzelał w meczach I ligi juniorów starszych oraz Centralnej Ligi Juniorów U-17 u trenerów Rafała Bosowskiego i Kamila Pągowskiego.

Wraz ze współpracownikiem obserwowaliśmy Mateusza od co najmniej pięciu sezonów – zdradza Jacek Jurkiewicz, menedżer ds. rekrutacji, skautingu i administracji Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie Lubin. – Odkąd miał 12 lat, zawsze należał do wyróżniających się zawodników w swojej kategorii wiekowej, nie tylko na Śląsku. Nie ukrywam, że chcieliśmy pozyskać go wcześniej, ale był zadowolony z pobytu w Rozwoju, a my też widzieliśmy, że to dla niego dobre miejsce, by czynić progres i stawiać kolejne kroki. Był powoływany do kadry czy na zgrupowania Talent Pro, bardzo szybko zadebiutował w drugiej lidze. Sprowadzenie Mateusza do Lubina to uwieńczenie wieloletnich obserwacji. Mam nadzieję, że udowodni swój potencjał w nowym otoczeniu.

„Siwy”, jak wołaliśmy – i wołać będziemy dalej! – na Chmarka, póki co w Lubinie trenować będzie z drużyną rezerw Zagłębia, która zimę spędza na 7. pozycji w tabeli III grupy trzeciej ligi, rywalizując z takimi markami jak Ruch Chorzów czy Polonia Bytom, a w przeszłości okazywała się już kuźnią napastników, by wspomnieć tylko występujących dziś w Bundeslidze Krzysztofa Piątka albo Bartosza Białka.

Mateusz to zawodnik stricte ofensywny, najlepiej czujący się na „dziewiątce”. System gry drużyny, do której przewidziany jest obecnie Mateusz, czyli rezerwy, zakłada grę trójką napastników. Nominalni skrzydłowi zamieniają się z zawodnikiem na pozycji nr 9. Myślimy, że docelowa dla niego będzie właśnie „dziewiątka”, ale granie z boku, obok wysuniętego napastnika, to też dobre rozwiązanie. Najważniejsze, by Mateusz grał jak najwięcej. Jest jeszcze w takim wieku, że może również występować w Centralnej Lidze Juniorów U-17 i U-18, choć prawdę powiedziawszy jego gry w U-17 nawet nie zakładamy i nie wiem, czy w ogóle będziemy go zgłaszać – wyjaśnia Jacek Jurkiewicz.

Wychowanek Rozwoju podpisał w Lubinie 3-letni kontrakt. – Mam nadzieję, że to będzie okres, po którym przedłużymy umowę, a Mateusz jako gotowy zawodnik będzie już mógł być wprowadzony do ekstraklasy – dodaje menedżer ds. rekrutacji, skautingu i administracji Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie Lubin.

Mateusz Chmarek to kolejny zawodnik ukształtowany w naszym klubie, po którego sięga jedna z topowych akademii w Polsce. Wspomnieć można chociażby przykłady z najnowszej historii, a więc Nikodema Zielonkę (Górnik Zabrze) czy Jordana Majchrzaka (Legia Warszawa). To dowód, że mimo zawirowań, jakie nas dotknęły, na czele ze spadkiem ze szczebla centralnego, wyprowadzką z ul. Zgody, wycofaniem drużyny seniorów a następnie reaktywowaniu jej na szczeblu jedynie regionalnym, jesteśmy w stanie zachować status klubu bacznie obserwowanego przez możniejszych.

– Jesteśmy teraz w czwartej lidze, ale drużyna trenuje regularnie, nie inaczej niż miało to miejsce w czasach szczebla centralnego. Cieszy, że ta praca jest doceniana – zarówno zespołu, jak i poszczególnych zawodników. To udowadnia, że Rozwój Katowice mimo trochę niższej klasy rozgrywkowej nadal jest dobrym miejscem, by wypromować się do lepszego klubu i spróbować swych sił wyżej – przyznaje wiceprezes Nowak.

Jacek Jurkiewicz z Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie Lubin uzupełnia: – Mamy naprawdę wielki szacunek do pracy Rozwoju. Uważamy, że to bardzo dobry klub, w którym można rozwinąć się zarówno na wczesnym, jak i późniejszym etapie juniorskim. Sądzę, że takich chłopaków, jak Mateusz, będziecie dostarczać w dalszym ciągu, bo widać na to plan. Macie też coś, co jest w piłce rzadkie: wielu chłopaków jest wobec klubu bardzo lojalnych. Myślę, że gdy rozmawialiśmy z Mateuszem, to on ten szacunek dla pracy wykonywanej w Rozwoju też po nas widział.

„SIWY”, DZIĘKI ZA WSZYSTKO! POWODZENIA I PRACUJ TAK, BYŚMY NIEBAWEM MOGLI POCHWALIĆ SIĘ KOLEJNYM WYCHOWANKIEM W EKSTRAKLASIE!

foto: Tomasz Błaszczyk, archiwum, administrator